Na temat rewanżowego spotkania Bayernu Monachium z Arsenalem Londyn wypowiedział się Thomas Mueller, który na boisku pojawił się dopiero w 85. minucie.
Mimo, że wychowanek Bayernu tak późno wszedł na murawę to miał doskonałą okazję do strzelenia bramki, która dałaby zasłużone zwycięstwo podopiecznym Pepa Guardioli. Mueller niestety fatalnie wykonał rzut karny, który obronił Łukasz Fabiański.
"To oczywiste, że chciałem strzelić gola i to prawie się udało. Naturalnym jest, że powinienem uderzyć to lepiej" - mówi Mueller.
Pomocnik Bayernu uważa, że awans jego zespołu nie był zagrożony nawet przez chwilę: "Super zagraliśmy w pierwszej połowie. Mieliśmy mecz pod całkowitą kontrolą. Powinniśmy wówczas zdobyć gola, ale piłka nożna to nie jest koncert życzeń. W drugiej połowie zagraliśmy troszkę gorzej, zwłaszcza po stracie bramki. Ale w przekroju całego spotkania nasz awans nie był w niebezpieczeństwie. Jesteśmy w następnej rundzie i czekamy na kolejnego przeciwnika".
Mueller po spotkaniu nie chciał skomentować decyzji Pepa Guardioli o posadzeniu go na ławce: "To inna historia. Lepiej będzie jeśli nie wypowiem się na ten temat".
źródło: DFB
Źródło:
Zari
Komentarze