Jak dobrze wiemy jeszcze nie tak dawno temu, jednym z najgłośniejszych tematów w niemieckiej prasie związanych z Bayernem Monachium była sytuacja i przyszłość Thomasa Muellera.
Jeśli ktoś jeszcze nie wie w czym rzecz, to przypominamy – po serii pięciu spotkań z rzędu na ławce rezerwowych, w niemieckim dziennik „Bild” pojawił się artykuł, z którego mogliśmy się dowiedzieć, że Thomas Mueller nie jest do końca zadowolony ze swojej roli i sytuacji w klubie.
Poziom niezadowolenia według dziennikarzy miał być tak wielki, że wychowanek FCB miał zapragnąć odejścia jeszcze w zimowym okienku transferowym. Na całe szczęście wszelkie spekulacje rychło uciął Karl-Heinz Rummenigge, który zaprzeczył jakoby Niemiec miał odejść zimą z Monachium.
W ubiegły wtorek, kiedy to mistrzowie Niemiec mierzyli się na wyjeździe z Olympiakosem Pireus, po serii sześciu spotkań z rzędu na ławce rezerwowych, trener Niko Kovac wystawił Muellera od pierwszych minut. Pomocnik co prawda nie wpisał się na listę strzelców, ale zanotował dwie asysty. Po meczu zapytany o swoją obecną sytuację Thomas odparł:
– Staram się koncentrować na grze w piłkę. Cała ta dyskusja powoli dobiega już końca. Musimy być pewni, że chcemy wygrywać swoje mecze – skwitował krótko Mueller.
Jak dobrze wiemy po meczu w strefie mieszanej na pytania dziennikarzy odpowiadał także dyrektor sportowy Bayernu Monachium, czyli Hasan Salihamidzic. Bośniak zapytany o Muellera odparł, iż ten bez względu na wszystko pozostaje bardzo ważnym elementem bawarskiego klubu.
– Thomas jest bardzo ważnym piłkarzem naszej drużyny. Czasami się tak zdarza, że nie zagra w kilku meczach – skomentował po meczu Salihamidzic.
Komentarze