Nie ulega wszelkiej wątpliwości, że Bayern Monachium został skrzywdzony sędziowaniem w rewanżowym spotkaniu Ligi Mistrzów z Realem. Błędne decyzje arbitrów sprawiły, że Rael pokonał Bayern 4:2 i awansował dalej.
Choć od spotkania minęło już kilka dni, to jak się dowiadujemy porażka z Realem Madryt i odpadnięcie z Ligi Mistrzów, wciąż prześladuje zawodników Bayernu Monachium. Głos w tej sprawie postanowił zabrać Thomas Mueller.
− Mecz z Realem Madryt wciąż nas prześladuje, nawet jeśli nie powinien on nas prześladować, to trzeba pamiętać, że też jesteśmy tylko ludźmi − powiedział Thomas Mueller.
Milczenie postanowił również przerwać Mats Hummels, który podkreślił, że zawodnicy Bayernu nie wieszali psów na Kassai'u przez te dni, lecz pytali sami siebie i zastanawiali się co zrobili nie tak w owym spotkaniu.
− Oczywiście sędziowanie było problemem. Ktoś nawet powiedział, że Real bardziej zasługiwał na awans. Wiemy to doskonale − powiedział z kolei Mats Hummels.
− Nie besztaliśmy Kassai'a, lecz pytaliśmy się sami siebie co zrobiliśmy nie tak. Często doświadczamy wielkich zwycięstw i gorzkich porażek, dlatego doskonale wiemy, że należy się powstrzymać − kontynuował stoper "Die Roten".
REKLAMA
− Zdajemy sobie sprawę, że z naszą dobrą grą, a zwłaszcza na własnym podwórku, mielibyśmy spore szanse w półfinałach Ligi Mistrzów − zakończył.
Komentarze