Kicker i Bild drążą temat istoty problemów Bayernu Monachium. Zdaniem redakcji tych gazet, Thomas Muller i Mario Goetze nie są szczęśliwi w Monachium.
Już jakiś czas temu, w angielskich mediach przewijał się się zaskakujący temat transferu Mario do Manchesteru United. W tych trudnych momentach i dla trenera, i całego klubu, na łamach Bildu ukazał się wywiad, w którym były pomocnik BVB mówi wprost, że nie czuje się dobrze w zaistniałej sytuacji.
"Oczywiście, że nie jestem szczęśliwy. Ale wciąż będę naciskał na gaz. Mam nadzieję, że niebawem zyskam zaufanie trenera" - powiedział 21-latek.
Taka deklaracja wystarczyła, żeby pobudzić wyobraźnię kreatywnych dziennikarzy. W tym sezonie oglądaliśmy go w 40. meczach, ale tylko 29-krotnie od pierwszych minut. Co więcej, 16 razy Goetze był zdejmowany z placu gry. Można spierać się, czy to dużo czy mało w naszpikowej gwiazdami drużynie, ale faktem jest, że Goetze zdecydowanie wypadł z rytmu.
Nieciekawie wygląda też sytuacja Thomasa Mullera. Ten urodzony w Monachium zawodnik miał być symbolem klubu. Jeszcze niedawno w niemieckiej prasie ukazało się zdjęcie z postarzonymi twarzami Bastiana Schweinsteigera, Philippa Lahma i właśnie Mullera, bo tak może wyglądać zarząd przyszłości. Teraz w Kickerze pojawił się artykuł, w którym pada sugestia transferu do Manchesteru United. Louis van Gaal, od nowego sezonu gaffer Czerwonych Diabłów, powitałby go u siebie z otwartymi ramionami. Najbardziej zaskakujące jest stwierdzenie, sam zawodnik jest otwarty na takie rozwiązanie. Pod rządami Guardioli jego rola nie jest mocno ograniczana, ale i tak zdaniem wiodącego niemieckiego magazynu piłkarskiego, Thomas jest niezadowolony.
Dzisiejszy poranek grafik Daily Mail zaczął z rumieńcami na twarzy, doklejając twarz Mullera do koszulki United, jednak trudno jest ocenić, ile te przepowienie mają w sobie prawdy. Temat jest świeży i dość szokujący. Z jednej strony, to van Gaal wprowadzał Mullera do futbolu na światowym poziomie, ale piłkarz ma jednak niepodważalną pozycję wśród kolegów i kibiców Bayernu, z czego zarząd musi zdawać sobie sprawę.
Komentarze