Dokładnie wczoraj odbyły się pierwsze spotkania w ramach drugiej kolejki fazy grupowej Ligi Mistrzów. W akcji mogliśmy oglądać dokładnie dwie z czterech niemieckich drużyn, które walczą o awans.
Podczas gdy Bayern pokonał na wyjeździe Lokomotiw Moskwę 2:1, to nieco później Borussia M'Gladbach zremisowała na własnym podwórku z Realem Madryt 2:2, choć niemalże przez cały mecz prowadziła 2:0...
Dziś wieczorem czekają nas kolejne dwa pojedynki z udziałem reprezentantów Bundesligi. Podczas gdy Borussia Dortmund podejmie u siebie Zenit St. Petersburg, to RB Lipsk powalczy o komplet punktów z Manchesterem United na Old Trafford.
Podczas wczorajszej konferencji dość ciekawej wypowiedzi na temat trenera „Czerwonych Diabłów” udzielił Julian Nagelsmann, który jak dobrze wiemy prowadzi RBL. Jak się okazuje w młodości opiekun „Byków” kibicował Bayernowi i nie był do końca zadowolony, kiedy „Bawarczycy” polegli z Man Utd w finale LM w 1999 roku.
− Pierwsze co zrobię, kiedy ujrzę Ole, to zaatakuję go wślizgiem! [śmieje się - przyp. red.] Kiedy Bayern przegrał finał w 1999 roku, byłem smutny − powiedział Julian Nagelsmann.
− Mój tata jako fan Gladbach śmiał się i denerwował mnie nieco. Cieszyła go porażka Bayernu. Mnie wprost przeciwnie − mówił dalej.
REKLAMA
− Byłem dzieckiem, nie byłem taki szczęśliwy, jak mój ojciec (...). Oczywiście powitam Ole Gunnara w normalny sposób, nie jestem już na niego zły. Mogę powiedzieć, że jest miłym kolegą, uścisnę mu dłoń. Nie chowam już urazy − podsumował z uśmiechem.
Komentarze