To już dziś! Oczekiwanie dobiegło końca i dokładnie o 21:00, do akcji na europejskim podwórku powracają zawodnicy pierwszego zespołu Bayernu Monachium.
Rywalem monachijczyków w rewanżowym starciu 1/8 finału Champions League będzie ekipa Paris Saint-Germain, którą mistrzowie Niemiec pokonali 14 lutego na Parc des Princes 1:0 (po bramce Kingsleya Comana).
Przy okazji nadchodącego pojedynku w Lidze Mistrzów, w wywiadzie dla klubowej telewizji wypowiedział się trener Julian Nagelsmann, który spodziewa się, że paryżanie od samego początku starcia na Allianz Arenie, będą chcieli wywrzeć na FCB wielką presję.
− Potrzebują co najmniej jednego gola, aby wyrównać. Spodziewam się, że od początku będą wywierać na nas dużą presję. W Ligue 1 często bronią głęboko i grają na kontratak. Ich styl gry zależy również od tego, kto jest u nich sprawny – powiedział Nagelsmann.
− W pierwszym meczu musieli sobie radzić bez Mbappe w wyjściowej jedenastce, co trochę wpłynęło na ich plan meczowy. Kiedy wszedł, pokazali inny sposób gry. Jak powiedziałem, spodziewam się, że będzie to znacznie bardziej atakujący i otwarty mecz niż w Paryżu – mówił dalej.
W trakcie dalszej części rozmowy z dziennikarzem, trener bawarskiego klubu został również poproszony o kilka słów na temat swojej współpracy z asystentami w trakcie spotkań.
− Moi asystenci Xaver Zembrod, który siedzi obok mnie na ławce i Benjamin Glueck, który siedzi na trybunach na stanowisku analitycznym, są połączeni za pomocą zestawu słuchawkowego. a jestem na dole przy linii bocznej. Benji ma lepszy widok na cały obszar z góry i inne spojrzenie na podstawowy porządek obu drużyn, a także na nasze zajmowanie przestrzeni. Aby to osiągnąć, stale wymieniamy się pomysłami i porównujemy nasze wrażenia – dodał.
− Pod koniec I połowy krótko omawiamy, jakie sceny chcemy pokazać w przerwie. Nigdy tak naprawdę nie chodzi o analizowanie błędów, ale zawsze o to, co możemy zrobić inaczej, lepiej lub co chcemy kontynuować. Moi asystenci muszą rozumieć jak myślę piłkarsko – podsumował Julian Nagelsmann.
Komentarze