W nadchodzącym sezonie 2021/22 nie tylko w Bayernie, ale w kilku klubach niemieckiej Bundesligi dojdzie do wielu zmian w sztabie szkoleniowym.
Do zmian na stanowisku trenera dojdzie przede wszystkim w takich klubach jak Bayern, RB Lipsk, Borussia Dortmund, Eintracht Frankfurt, VfL Wolfsburg oraz Borussia M’Gladbach. Podczas gdy Julian Nagelsmann zostanie szkoleniowcem „Gwiazdy Południa”, to jego następcą w zespole „Byków” zostanie Jesse Marsch, który jeszcze nie tak dawno temu prowadził RB Salzburg w pojedynku fazy grupowej Ligi Mistrzów z monachijczykami.
Jak poinformował niemiecki dziennik „Bild”, przyszły szkoleniowiec „Dumy Bawarii” wykazał się gestem i pozostawił w spadku nowemu szkoleniowcowi RBL swój autorski „Wuenschebox”, który został wprowadzony przez 33-latka jako główny element systemu kar.
Dziennikarze tłumaczą, że w siedzibie klubu umieszczone było pudło, gdzie pracownicy klubu mogli wkładać swoje życzenia do spełnienia (do 1000 euro), zaś jeśli który z zawodników został ukarany grzywną, to wyciągano listy i spełniano życzenia.
Co więcej, po wygraniu trzech spotkań, Julian Nagelsmann zawsze wyciągał trzy życzenia i spełniał je, płacąc z własnej kieszeni. Zwykle były to wakacje lub sprzęt AGD. Celem wprowadzenia takiego systemu miało być wzmocnienie relacji zespołu ze wszystkimi pracownikami.
Nic więc dziwnego, że Niemiec był bardzo lubiany przez cały personel RBL. Teraz nie dość, że 33-latek wprowadzi podobny system w Monachium, to pozostawił „Wuenschebox” w spadku dla Marscha.
Komentarze