Podsumowanie po 100 dniach pracy obowiązuje przeważnie prezydentów, czy też rządy różnych krajów, jednak podobne wydarzenia mają również miejsce w futbolu. W poprzednim tygodniu minęły 100 dni pracy Louisa van Gaala w Monachium, które zdecydował się ocenić dyrektor sportowy FC Bayern Christian Nerlinger. Były piłkarz bawarskiego klubu jest bardzo zadowolony z pracy, jaką wykonuje holenderski szkoleniowiec.
"Kiedy widze go podczas wykonywania jego pracy, jestem z niego totalnie zadowolony" powiedział Nerlinger w wywiadzie dla Passauer Neue Presse. "Musimy teraz skrupulatnie kolekcjonować punkty i rozpocząć pogoń za czołówką. To jest teraz naszym zadaniem i mamy wystarczający potencjał w drużynie, aby tego dokonać" stwierdził Christian.
Dyrektor sportowy FCB powiedział także, iż nie jest spcjalnie zaskoczony z tego powodu, że obecnie Bayern znajduje się dopiero na ósmym miejscu. "Już przed rozpoczęciem rozgrywek powiedziałem, że start w nowym sezonie może być dla nas bardzo trudny. Oczekiwania spoczywające na zawodnikach są ogromne. Jest koncepcja, jest taktyka, jednak trzeba ją przełożyć na grę". Drużyna zawszepotrzebuje czasu, aby zaaklimatyzować się w nowej sytuacji, "jednak niebawem będziemy odnosili sukcesy. Ja w to wierzę".
Oczywiście podobne nadzieje ma sam szkoleniowiec. "Trener potrzebuje czasu i zaufania. Jeśli dostanę czas, będą miał bardzo dużą szansę na stworzenie czegoś wielkiego. Dowiodłem tego już w kilku klubach w przeszłości" powiedział Holender w wypowiedzi dla niemieckiej telewizji, "kibice jak i media po prostu muszą nadal wierzyć w Louisa van Gaala".
Jednak Louis doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że strata do liderów Bundesligi nie może się powiększyć, bowiem może osiągnąć zbyt duże rozmiary. "Osiem punktów to dużo, doskonale sobie z tego zdaję sprawę" mówi Van Gaal, który mimo to uważa, że jest sporo czasu do odwórcenia losów mistrzowskich: "Nagrody będą rozdawane dopiero w kwietniu lub maju, a nie październiku".
www.fcbayern.de
Komentarze