Ostatnie dni w Monachium przebiegały pod znakiem negocjacji dotyczących nowych kontraktów. Pierwsze skrzypce gra tam Christian Nerlinger. W ostatnim wywiadzie dla oficjalnej strony Bayernu uchyla kibicom rąbka tajemnicy.
Dla ludzi spoza klubu dojście do porozumienia z Philippem Lahmem było nieprawdopodobnie szybkie. Czy negocjacje były rzeczywiście tak proste?
Wszystko było załatwione bardzo szybko. Obawialiśmy się dłuższego okresu, bo wiele czołowych europejskich klubów wykazywało zainteresowanie nim, więc było nam szczególnie miło, gdy pewnego dnia usłyszeliśmy od niego: Chcę przedłużyć mój kontrakt z Bayernem Monachium. To był czas kiedy notowaliśmy trudny start w Bundeslidze. Byliśmy bardzo zadowoleni i zaimponowało nam to.
Jakie są tajniki takiego przedłużania umów?
Najpierw były przyjacielskie rozmowy o futbolu, tak ogólnie. Szczegóły i właśnie to, to ważne elementy. Uregulowaliśmy je szybko, zaraz później. Wszystko działo się w jakieś 15 minut. Potem odbyło się spotkanie zarządu, jego agenta oraz moje. Później pojechaliśmy do domów i oswoiliśmy się z tym.
Kiedy umowa będzie podpisana?
Nie widzę żadnych przeszkód, żeby stało się to w przeciągu kilku nadchodzących tygodni.
Wspomniałeś o zainteresowaniu, jakie wykazywały czołowe kluby Europy. Za jego przyzwoleniem. Philipp powiedział wcześniej, że myśli o przeprowadzce za granicę. Jak Ci się wydaje, co sprawiło, że zgodził się na to umowę?
Myślę, że czuje się tutaj jak w domu z osobistego i zawodowego punktu widzenia, a także jest zadowolony z rozwoju klubu. Wierzę też, że zawodnicy którzy przyszli tutaj przechodząc przez szkolenie młodzieży, wiedzą jak bardzo ich cenimy. Bayern Monachium zapewnia niesamowite wsparcie i daje możliwości w każdym aspekcie gry. Jednak jestem przekonany, że będzie o tym mówił podczas podpisywania kontraktu. Jestem naprawdę szczęśliwy, bo to wszystko zostało wypracowane we wspaniały sposób, bez żadnego kombinowania. Jestem też bardzo zadowolony, że byliśmy w stanie zatrzymać go na tak długo. Oznacza to, że Bayern jest dla niego życiem.
W dzisiejszych czasach to niezwykłe, że zawodnik spędza całą swoją karierę w jednym klubie.
To świadczy o Bayernie. Oczywiście, każdemu zawodnikowi schlebia, kiedy starają się o niego wielkie europejskie kluby. Jeśli taki zawodnik wybiera Bayern Monachium, to wtedy wiesz, że jesteśmy na dobrych torach. Myślę, że udowodniliśmy przez ostatnie 12 miesięcy, że możemy rywalizować na najwyższym szczeblu europejskiej piłki. Nasz cel to kontynuowanie bycia na szczycie ligi krajowej i rywalizacja w Europie.
Nie biorąc pod uwagę ewidentnych umiejętności na boisku, jak ważnym zawodnikiem dla Bayernu jest Philipp Lahm?
Philipp to wspaniały wzór i ważna osobowość w klubie, jak Paolo Maldini w AC Milan, który jest dla mnie zawsze najlepszym przykładem. Myślę, że to wspaniałe, kiedy znajdziesz dla siebie swój sportowy dom.
Jak istotne będzie to porozumienie z Philippem, w negocjacjach dotyczących przedłużenia kontraktu Bastiana Schweinsteigera?
To jasne, że będziemy się starali osiągnąć coś podobnego w przypadku Bastiana. Ale nie rozmawialiśmy jeszcze o tym z nim samym. On jest kompletnie uczciwą osobą. Powiedział, że najpierw chce porozmawiać z nami. My nie chcemy wywierać na nim żadnej presji - a w to wlicza się podpisanie przedłużenia kontraktu Philippa. W tym momencie on prezentuje klasę światową, a to może potrwać jeszcze przez długo. Jeśli chodzi o Bastiana, to według mnie najważniejszą kwestią nie jest to kiedy przedłużymy ten kontrakt, ale to, że tego dokonamy.
Lahm do 2016, Ribéry i Müller do 2015, Badstuber do 2014. Bayern ze spokojem może patrzeć w przyszłość, na kilka następnych sezonów.
Zgadzam się. Wszyscy ci zawodnicy są w najlepszym dla piłkarzy wieku i wszyscy czynią niesamowite postępy. To daje nam pewność siebie w przyszłości. W tym samym czasie, będziemy musieli się upewnić, że będziemy w stanie wzmacniać skład tam, gdzie będzie to konieczne, żeby wciąż móc konkurować w Europie.
Wracając do Lahma. Jego decyzja o pozostaniu w Bayernie jest też decyzją, która daje wiarę w Bundesligę. Czy jest to liga na takim samym poziomie jak angielska i hiszpańska?
Uważam, że się zbliżamy. Może nie jesteśmy jeszcze na tym samym poziomie, ale jesteśmy na dobrej drodze, żeby tak było. Tak jak Karl-Heinz Rummenigge już powiedział: Finansowe zasady fair play przyniosą zmiany, które będą sprzyjały Bayernowi. Ale nie ma niczego z czym można porównywać Bayern. FC Bayern to więcej niż klub.
Komentarze