Już dzisiaj Bayern Monachium rozegra swój pierwszy mecz w ramach baraży Ligi Mistrzów. Przeciwnikiem w walce o awans do 1/16 finału jest oczywiście Celtic Glasgow.
Bawarczycy marzą o awansie do wielkiego finału, który zostanie rozegrany w Monachium, ale najpierw muszą pokonać Szkotów. A to nie będzie łatwe zadanie, o czym na wczorajszej konferencji prasowej mówił Manuel Neuer.
- To odległa przyszłość, a przed nami jeszcze długa droga. Oczywiście to dla nas coś szczególnego. Thomas Mueller i ja jako jedyni pamiętamy tamten finał. To również ważne dla pracowników klubu, którzy byli tutaj w tamtym czasie. Ale na razie musimy skupić się na Celticu i podchodzić do każdego meczu krok po kroku.
- Celtic jest dobrze zgrany, gra agresywnie. Musimy przebić się przez ich pressing i zagrać naszą ofensywną piłkę. Wszystko zaczyna się od budowania akcji. Musimy być w pełni skoncentrowani. Atmosfera może powodować nerwy, ale jesteśmy na to przygotowani. Celtic nie lubi grać przeciwko drużynom, które długo utrzymują się przy piłce, więc chcemy jak najlepiej konstruować nasze akcje i stwarzać okazje.
Neuer przyznał, że spodziewa się wyjątkowej oprawy tego spotkania, o czym rozmawiał z Thomasem Muellere.
- Opowiedział mi o niesamowitej atmosferze, jaka panowała wtedy na stadionie. Nie mogę się doczekać jutrzejszego meczu. Celtic to klub z wielką historią, a gra tutaj to wyjątkowe przeżycie.
Trudno powiedzieć, czy Szkoci dzisiejszego wieczora zagrają w głębokiej defensywie, ale - jak twierdzi doświadczony bramkarz - Bayern jest przygotowany tez na taki wariant.
- Zawsze mierzymy się z drużynami, które grają piątką obrońców i „parkują autobus” przed własnym polem karnym. Musimy sobie z tym radzić. Popełnialiśmy błędy, ale także wiele rzeczy robiliśmy dobrze i widać to po liczbie strzelonych goli.
Neuer pytany był również o swojego nowego klubowego kolegę, Jonasa Urbiga.
- Rozmawialiśmy o jego sytuacji i oczywiście chcemy, żeby się rozwijał, a to możliwe tylko wtedy, gdy będzie regularnie występował. To temat, który omawiamy z trenerem i zespołem bramkarskim. Jest naprawdę dobry i dobrze się zaadaptował, zwłaszcza że nie jest łatwo dołączyć do klubu w środku sezonu.
Oficjalnego meczu w barwach Bayenru nie rozegrał również Hiroki Ito, który powraca do składu FCB po miesiącach, w których zmagał się z kontuzją.
- Nie miał jeszcze okazji zagrać prawdziwego meczu dla Bayernu, ale wszyscy cieszymy się, że mamy kolejnego środkowego obrońcę, który może występować na różnych pozycjach. Jestem podekscytowany jego pierwszymi występami.
Komentarze