To była pierwsza akcja dla Benfici w środowym spotkaniu, ale od razu przyniosła bramkę. W tej sytuacji źle zachował się bramkarz Bayernu Monachium Manuel Neuer, który zdecydował się wyjść do dośrodkowania, ale reprezentanta Niemiec uprzedził zawodnik gospodarzy. Aktualny sezon Ligi Mistrzów nie układa się najlepiej dla popularnego Manu - najpierw niepewna interwencja w meczu grupowym z Arsenalem Londyn, następnie niezdecydowanie w potyczce z Juventusem Turyn, zaś teraz wpadka w stolicy Portugalii.
Po zakończeniu meczu 30-letni golkiper postanowił zająć stanowisko w sprawie swojego występu: "Powinienem był zostać na linii, jednak wówczas pojawia się pytanie, czy wtedy byłbym w stanie wybronić jego uderzenie. Widziałem, że Jimenez ucieka obrońcom i chciałem go uprzedzić, ale tym razem byłem o jeden krok spóźniony".
Wydaje się więc, iż Manuel doskonale sobie zdaje sprawę z tego, że tym wyjściem mógł narobić wiele problemów sobie i swojej drużynie. Miejmy jednak nadzieję, że w pozostałych maksymalnie trzech meczach Ligi Mistrzów między słupkami FCB będzie stał Neuer, którego obawiali się najlepsi zawodnicy na świecie...
www.tz.de
Komentarze