W wywiadzie dla Bild am Sonntag Oliver Kahn wytłumaczył swoją reakcję na obecność Jurgena Klinsmanna na stadionie w meczu przeciwko Getafe, a także podzielił się swoimi odczuciami na temat rewanżowego meczu w ćwierćfinale pucharu UEFA. Bild: Panie Kahn, miał Pan wyrzuty do przyszłego trenera Bayernu Jurgena Klinsmanna za to, że pojawił się on na trybunach podczas pucharowego meczu z Getafe. W czym konkretnie przeszkadzała Panu jego wizyta na stadionie?
Kahn: „Przed nami 6-7 tygodni, w czasie których przyjdzie nam rozegrać piekielnie dużo spotkań. Możemy zdobyć trzy tytuły, ale możemy także wszystko przegrać. W takim okresie każdy, kto pojawia się z zewnątrz, może bardzo zaszkodzić. Dlatego potrzebujemy teraz dużo spokoju.”
Bild: Jeszcze raz, dlaczego Klinsmann szkodzi drużynie pojawiając się na meczu, chociaż gracze wcześniej nie wiedzieli, że Jurgen będzie obserwował ich grę na żywo?
Kahn: „Nie chodzi i nie chodziło o Jurgena osobiście. W nowym sezonie on przejmuje odpowiedzialność za drużynę. Problemem jest, że cały czas pojawiają się różne nowe dyskusje i wiadomości, które odciągają naszą uwagę. Bardzo ważne jest, aby gracze byli skoncentrowani i myśleli o tym, co jest „tutaj i teraz”, a nie zajmowali się sprawami, które dotyczą przyszłego sezonu.”
Bild: Jednak słowa, których Pan użył były bardzo ostre…
Kahn: „Tak, z pewnością źle się wtedy wyraziłem. Ale teraz mogę powiedzieć z całą pewnością, że zbyt nerwowo zareagowałem. Byłem jeszcze pod wpływem meczowych emocji. To, jak gra przebiegała bardzo mnie rozżaliło, nawet w pewnej mierze rozczarowało.”
Bild: To już nie pierwszy raz, kiedy Bayernowi ciężko się gra przeciwko tzw. „małym klubom”. Drużyna znowu zmarnowała zbyt wiele bramkowych okazji.
Kahn: „Właśnie dlatego absolutna koncentracja jest tak ważna dla nas. Teraz przed nami praktycznie same decydujące spotkania – w lidze, w pucharze UEFA i w pucharze Niemiec.”
Bild: W Getafe w przyszły czwartek pojawia się realne zagrożenie, że Bayern odpadnie z pucharu UEFA już na etapie ćwierćfinałów. Jak wielkie jest niebezpieczeństwo, jak wielki jest strach, że Bayern zaprzepaści szanse na „potrójną koronę”?
Kahn: „Nie jestem zwolennikiem tego, aby cały czas rozmawiać o „potrójnej koronie”. Ważne jest, żeby skupiać swoją uwagę na konkretnym celu. Z pewnością przed nami kolejna decydująca gra, jednak żadnego strachu nie odczuwam.”
Bild: Co jest powodem Pana pewności? W spotkaniu w Monachium w szeregach Getafe grało pięciu rezerwowych zawodników, ale już w rewanżu hiszpańska drużyna wystąpi w silniejszym składzie…
Kahn: „W zasadzie bardzo zaskakujące było to, jaką klasę zaprezentowali zawodnicy Getafe w drugiej połowie. W niektórych momentach przypominali rywali, z którymi walczyliśmy w lidze mistrzów. Mimo wszystko jestem przekonany, że awansujemy dalej. Strzelamy przynajmniej jedną bramkę na wyjazdach w pucharze UEFA, a jeden gol nam wystarcza, aby przejść dalej.”
autor: wojtas19
źródło: Bild, bavaria-munchen.ru
Źródło:
Komentarze