DieRoten.pl
REKLAMA

REKLAMA

Nowe cele Tymoszczuka

fot. J. Laskowski / G. Stach

Ukraiński pomocnik jeszcze nigdy nie grał w fazie play-off Ligi Mistrzów. Zawodnik na którego liczy Louis van Gaal z niecierpliwością wyczekuje swojego debiutu w 1/8 finału.

Pierwsze półrocze

Tymoszczuk został jednym z pierwszych graczy z krajów byłego ZSRR, grających w szeregach rekordowego mistrza Niemiec. Niektórzy twierdzą, że jest pierwszym, zapominając o Aleksandrze Karatajewie, którego uważano w latach 90-tych za „wielką nadzieję” Bayernu. Jednakże zawodnik ten nie rozegrał nawet minuty w składzie bawarskiej drużyny w oficjalnym meczu. Debiutancka pierwsza połowa sezonu dla Tolika była trudna. Przecież on przyszedł jako lider Szachtara, a później Zenitu i liczył na pewne miejsce w podstawowym składzie.

Pozytywne doświadczenie

Anatolij ten okres określa jako pozytywne doświadczenie. W ciągu tego półrocza były nie tylko same trudności, ale także przyjemne momenty:

„Rozpocząłem sezon w nowej drużynie, rozegrałem sporo interesujących spotkań i zdobyłem swojego pierwszego gola w Lidze Mistrzów. Skutecznie walczymy o mistrzostwo Niemiec, awansowaliśmy do fazy play-off w europejskim pucharze, także z punktu widzenia drużynowych i indywidualnych rezultatów, wszystko idzie w dobrym kierunku.”

O Bundeslidze

Tymoszczuk, którego specjaliści uważają za jednego z najlepszych defensywnych pomocników w Europie, przechodząc do Bayernu zrealizował swoje marzenie o grze w wielkiej drużynie i grze w jednej z najsilniejszych lig.

„Decydując się na wyjazd do Monachium, posiadałem dostateczną ilość informacji zarówno o Niemczech, jak i o Bundeslidze” – opowiada Tymoszczuk – „Dlatego też jakiś szczególnych problemów nie doświadczyłem. Rozegrałem sporo spotkań w europejskich rozgrywkach przeciwko silnym niemiecki drużynom, dlatego wiedziałem co mnie tutaj czeka. Poziom sportowy drużyn jest wysoki. To samo mogę powiedzieć o poziomie organizacji ligi niemieckiej.”

Wysokie cele

Ukrainiec wie, że presja w Bayernie jest wysoka. Oczekuje się od zespołu, że zdobędzie mistrzostwo i puchar Niemiec, a nawet zwycięży w Lidze Mistrzów.

„Zawsze broniłem barw klubów, które stawiają przed sobą najwyższe cele w każdych rozgrywkach. Tak było na Ukrainie, tak było w Rosji, tak jest i tutaj. Uważam, że osiągnięcie tych celów jest całkiem realne, tym bardziej, że posiadam odpowiednie doświadczenie, które może się przydać mojej obecnej drużynie. Potrzebujemy dużo sił i cierpliwości, aby zrealizować postawione przed nami zadania.”


Myśli o Fiorentinie


Niebawem Bayern zmierzy się z Fiorentiną w 1/8 finału Ligi Mistrzów. Dla posiadającego duże doświadczenie Tymoszczuka będzie to pierwsza okazja, aby zagrać w fazie play-off tych rozgrywek.

„W Lidze Mistrzów został najlepsze drużyny, a wśród nich także Bayern. Z grup awansowały najsilniejsze kolektywy, mimo faktu, że z rozgrywkami pożegnały się takie uznane firmy jak Liverpool oraz Juventus. Natomiast jeśli chodzi o Fiorentinę uważam, że to dobry rywal. Przede wszystkim silny przeciwnik. Jednak jeśli my zaprezentujemy swoje najlepsze strony, to stać nas na awans do kolejnej rundy.”


Tymoszczuk zostaje


W ostatnim czasie pojawiło się sporo informacji o tym, że Ukrainiec opuści drużynę.

„Wszystkie kwestie związane ze zmianami personalnymi w Bayernie w zimowym okienku transferowym zostały zamknięte. Klubu już nikt nie opuści, a my nie będziemy prowadzić nowych negocjacji” – stwierdził menadżer klubu Christian Nerlinger.

„Jestem zadowolony z obecnej ilości graczy w zespole” – wtóruje mu van Gaal, który pożegnał się w przerwie zimowej z czterema zawodnikami.

„Niektórzy zawodnicy potrzebują rok czasu, aby pokazać na co ich stać. Tymoszczukiem interesuje się wiele klubów, jednak on zostanie w Bayernie.”

REKLAMA

 

autor: wojtas69

Źródło:
Serek

Komentarze

REKLAMA
Trwa wczytywanie komentarzy...