O transferze Hummelsa i polityce transferowej FCB

Mats Hummels od przyszłego sezonu będzie walczył o najwyższe trofea z Bayernem Monachium - niemiecki stoper na mocy porozumienia związał się z „Bawarczykami” pięcioletnią umową.

Od momentu pojawienia się informacji związanych z potencjalnym transferem w sieci rozpoczęła się kolejna burza - wielu ludzi zarzucało, że Bayern po raz kolejny próbuje osłabić swojego rywala i niszczy tym samym Bundesligę.

Co myślą o tym ludzie znający się na piłce nożnej i przede wszystkim osoby znające Bundesligę, Bayern i Borussię Dortmund od podszewki? Zapraszam do przeczytania opinii kilku osób, które zabrały głos w całej sprawie.

Nadrzędnym celem było zebranie opinii osób związanych z Bundesligą i nie tylko na temat ich przemyśleń o transferze Hummelsa - jaki będzie on miał wpływ na Bayern i Dortmund, czy Bayern rzeczywiście niszczy ligę i czy Borussia będzie w stanie poradzić sobie z utratą takiej klasy zawodnika.

Wśród zaproszonych osób znaleźli się również redaktorzy naszego serwisu. Serdecznie zapraszam do lektury. Na wstępie chciałbym zaznaczyć, że kolejność wypowiedzi jest przypadkowa.

Gracjan - wieloletni fan Borussii i znawca Bundesligi

Strata Hummelsa z kibicowskiego bardzo boli, ale nie zamierzam, jak robi to wielu kibiców BVB, oczerniać Matsa, że wybrał tak a nie inaczej. Boli, ale wyzywanie kogoś od "skur*******", jak to miało miejsce podczas meczu z Wolfsburgiem, to przesada. Jest też druga strona medalu, optyka samego piłkarza. Przed sezonem pisałem, że lato 2016 to fajny moment dla Hummelsa na zmianę otoczenia, nowe wyzwania. Miałem nadzieję, że będzie to Barcelona. Mats wybrał Bayern.

Wielka szkoda, ale nie zapominajmy, że Bayern to klub z największego topu, dla mnie Top 4 obok Barcelony, Juventusu i Realu. Gra w każdym z tych klubów to wielki zaszczyt dla piłkarza. A gdy dodamy fakt, że jesteś wychowankiem jednego z tych klubów, masz tam całą rodzinę, kobietę swojego życia, to nie oszukujmy się, wszystko co potrzeba do szczęścia masz w jednym miejscu. Dodam, że nie usprawiedliwiam Hummelsa, zwyczajnie jestem w stanie zrozumieć jego decyzję. Co nie zmienia faktu, że boli cholernie.

Hummels to wielkie wzmocnienie Bayernu, oraz większe pole manewru dla Ancelottiego. Boateng - Hummels na środku obrony, dzięki czemu Martinez może powędrować do drugiej linii, Martinez obok Vidal. Znają się, już w kadrze pokazali, że będą się świetnie uzupełniać, Mats bazuje na ustawieniu, dodajmy do tego szybkość Boatenga. Do tego wyprowadzenie piłki – obaj świetnie to potrafią. A co oznacza utrata Hummelsa dla BVB? Nie da się w stosunku 1:1 zastąpić Matsa, więc zapewne zmieni się trochę sposób naszego rozegrania.

Spodziewam się postawienia na dwóch solidnych obrońców i zrzucenie większej odpowiedzialności za rozegranie na graczy środka pola, zwłaszcza Weigla. Pytasz o zastępcę, priorytetem powinien być Ömer Toprak. Doświadczony, zna ligę i język. Potrafi pokierować partnerami, lider obrony. Jeśli nie Turek, to widziałbym jednego z młodych Niemców, Niklasa Süle lub Shkodrana Mustafiego.

Uwielbiam gadanie o niszczeniu ligi przez Bayern. Jaki to on zły, bo osłabia konkurencję i wykupuje najlepszych zawodników. Futbol to biznes, a Bayern to potęga. To jak z łańcuchem pokarmowym. Silniejszy zjada słabszego. Normalna kolej rzeczy. Bayern kupuje w Dortmundzie, Dortmund kupuje w Leverkusen (Castro) czy Gladbach (Reus). W naszej (czyli BVB) kwestii jest, aby znaleźć odpowiednich zastępców lub zwyczajnie ich sobie wychować. Jeszcze nie jesteśmy na poziomie Bayernu i dopóki to się nie zmieni, takie transfery nie będą mnie dziwiły. Po wczorajszych transferach Hummelsa i Sanchesa, widziałbym jeszcze potrzebę sprowadzenia jakiejś alternatywy dla Lahma i Lewandowskiego. Resztę transferów uzależniałbym od potencjalnych odejść z klubu.

Mariusz Zięba - pasjonat i znawca Bundesligi, redaktor serwisu Rfbl.pl

Wiele w ostatnim czasie mówiło się o transferze Hummelsa do Bayernu. Nie do końca w to wierzono. Ostatnimi dniami wątpliwości powstałe ze strony dziennikarzy, kibiców, zarządów jak i samego piłkarza zostały rozwiane. Jak ja widzę ten transfer? Zdecydowanie świetny ruch drużyny z Bawarii. Grając dwójką tak klasowych stoperów jak Boateng i właśnie Mats – mogą odskoczyć jeszcze bardziej konkurencji niż w obecnym sezonie.

Czy zniszczą ligę? Na pewno „Pszczółki” nadal będą chciały dotrzymać im kroku, nie jestem jednak pewien, czy wobec takich osłabień sprostają temu zadaniu. Celem numer jeden po przyjściu Ancelottiego będzie Liga Mistrzów. Podejrzewam, że nadal będą chcieli wygrać wszystko. Dominacja na krajowym podwórku, Puchar Niemiec i sukces na arenie międzynarodowej. W takim klubie jak FCB liczy się tylko zwycięstwo. Wracając do Matsa, według mnie nie można nazwać tych przenosin „zdradą”. Hummels jest wychowankiem ekipy z Monachium, ma coś do udowodnienia w tym miejscu. Kibice BVB mogą czuć gorycz. Po raz kolejny Bayern podbiera im zawodnika.

Wolałbym, aby wszyscy z nich zauważyli pozytywy i wspominali wspaniałe chwile, którymi mogli cieszyć się wraz ze swoją drużyną, której podporą defensywy, jakże klasowym zawodnikiem stał się Hummels. Należy do prawdziwego topu światowego, a zastąpić go będzie ciężko. Sam do końca nie wiem, kto mógłby być jego następcą. Częste „domysły” nas gubią. W gronie środkowych obrońców, którymi ponoć interesuje się Borussia jest Aleksandar Dragović, doświadczony austriacki stoper. Czas pokaże.

Michał Krzeszowski - maniak Bundesligi i ekspert w Radio Gol

Dobry ruch ze strony Bayernu. Postawienie na duet graczy, którzy świetnie znają się z reprezentacji. Widać było problemy Bawarczyków w defensywie podczas pauzy Boatenga. Potrzebny był im bardzo drugi świetny środkowy obrońca. Co prawda Kimmich sprawdził się dobrze jako stoper w Bundeslidze, ale już na poziomie europejskim zdarzały mu się błędy. Mecz pierwszy z Atletico pokazał też braki Alaby jako środkowego obrońcy. W Dortmundzie zapadnie smutek, będzie konieczny nowy obrońca. Sokratis gra świetnie, ale czy Bender lub będący w słabej dyspozycji Subotić będą wstanie zastąpić kapitana? Nie sądzę. Konieczny będzie transfer, ale o to jestem spokojny. Borussia bardzo rzadko myli się w transferach.

Bayern jest dominatorem i pewnie przez najbliższe 2 lata nie zejdzie z piedestału. Jak pokazały ostatnie lata Bayernowi są potrzebni silni krajowi konkurenci, bo inaczej jest krucho z nimi w Lidze Mistrzów. Często mieli na wiosnę trudności z awansem do dalszych faz, bo kończyli szybko rywalizację w Bundeslidze łapiąc dużą przewagę. W tym sezonie BVB naciskała cały czas i od razu było widać efekt w LM. Czy niszczą ligę? Ciężko powiedzieć, jeżeli Bayern kogoś chce w Niemczech to go kupi. Mimo dominacji Bayernu zawsze toczy się fantastyczna walka o europejskie puchary czy utrzymanie. Powiem więc tak, Bayern niszczy rywalizację o Mistrzostwo, ale o samej lidze tak mówić nie można.

Borussia nie pierwszy raz traci ważne ogniwo drużyny. W przeszłości znaleźli receptę na zastąpienie Lewego czy Gotze. Obecnie postawiłbym na miejscu Borussii na zakup Omera Topraka z Leverkusen. Jest to jeden z najlepszych środkowych obrońców w lidze. Może z miejsca zastąpić Hummelsa. Ewentualnie znowu mogą spróbować poszukać młodego gracza i może wypalić to jak z Weiglem. W takim przypadku wskazałbym Niklasa Suele, ale może on kosztować więcej niż Toprak. Napisanie kilku słów od siebie na temat Bayernu, ich polityki transferowej, składu i szans na trofea w przyszłym sezonie. Bayern tymi transferami udowadnia, że chce jak najszybciej skompletować kadrę. Równocześnie chce uprzedzić konkurencję w walce o piłkarzy.

Cenowo też zachowują swój pewien poziom nie przekraczając niemieckiego standardu, gdzie w Anglii w tym okienku transferowym padną znacznie większe sumy. Dodatkowo Bawarczycy chcą skompletować szybko kadrę, bo przychodzi Ancelotti. Włoch będzie chciał poukładać Bayern po swojemu a przy pełnej kadrze szybciej pójdzie ten zabieg. Celem Bayernu jest potrójna korona. Heynckes i Guardiola zawiesili poprzeczkę wysoko i dla Ancelottiego celem minimum będzie dominacja rodzimego podwórka i półfinał LM.

Piotr Szymczuk - miłośnik Bundesligi i redaktor serwisu iGol.pl

Nie chcę mówić, że Bayern zachował się nieetycznie, że podkrada kolejnego piłkarza Borussii, ponieważ na sytuację Hummelsa należy spojrzeć bardzo szeroko. Jest to zawodnik, który wychował się w Bawarii, który w Bayernie stawiał pierwsze piłkarskie kroki i też zawodnik, który w wywiadach podkreślał, że ma w Bawarii rodzinę, że w Bayernie "nie skończył swojego dzieła" i mówienie, że Bayern robi to specjalnie, jest dużym nadużyciem, bo Hummels zrobił kolejny piłkarski krok. A to jest naturalne – jeżeli jesteś gwiazd, to chcą kupić Ciebie włodarze Bayernu, Realu, Barcelony i innych klubów z tego absolutnego światowego topu.

Czy Borussia odczuje jego stratę? Moim zdaniem na początku dosyć mocno dlatego, że jest to wg mnie środkowy obrońca, który śmiało może dziś pretendować do światowego top 3. Emanuje dużą pewnością siebie, ma bardzo przyjemny, "lekki" sposób wyprowadzania piłki i w tym sezonie naprawdę w wielu meczach ratował skórę kolegom, bo sama gra w defensywie Borussii nie powalała.

Kogo Borussia powinna sprowadzić na jego miejsce, bo że taki transfer musi być przeprowadzony, to nie mam wątpliwości. Przewijają się różne nazwiska (słyszałem o Sule, Topraku, czy Varanie), natomiast ja bym dał szansę (co może niektórych zaskoczyć) Sule! Bo jest to piłkarz młody, perspektywiczny, dodatkowo posiada bardzo dobre warunki fizyczne, który w Bundeslidze gra już kilka lat i który odnoszę wrażenie z każdym rokiem coraz bardziej dojrzewa i skoro szansę w Borussii dostał m.in. Ginter (inna sprawa, jak ją wykorzystuje) to przejście do większego klubu również powinno być dla zawodnika Hoffenheim kolejnym krokiem i naprawdę przy dozie zaufania Tuchela mógłby się on sprawdzić.

Co do dominacji Bayernu w następnych sezonach. Uważam że dużo wyjaśni się latem i dużo będzie zależało od ruchów innych klubów. Jeżeli inne kluby nie zniwelują swoich braków, detali, które w meczach np. z Bayernem nie dawały im punktów (np Borussia problemy w defensywie, bo one w dużej mierze spowodowały że BVB przegrało 1:5 i już w październiku wtedy odpadło z walki o mistrzostwo), to uważam, że Bayern może po raz kolejny zawojować ligę. Jeżeli chodzi o ruchy transferowe. Chapeau bas dla Bayernu. Miał problemy ze ŚO - kupił Hummelsa i śmiem twierdzić że w przyszłym sezonie para Boateng - Hummels to może być najlepsza para stoperów na świecie. Kupił Sancheza i wg mnie jest to też znakomity ruch, bo jest to piłkarz raz – młody, dwa – jego styl może idealnie pasować do wizji Carlo Ancelottiego, bo jest zawodnik, który jak już przyjmuje piłkę, chce na kierunkować akcję szybko do przodu, bardzo szybko myśli i posiada dobrą technikę, przez co może być nieoceniony, kiedy Bayern wyjdzie z szybkim atakiem i taki ŚP jak on będzie mógł błyskawicznie piłkę dostarczyć do skrzydła.

Reasumując, Bayern jest budowany harmonijnie i dobrze, natomiast czy będzie rywalizacja zacięta o mistrza - zależy od innych klubów, bo monachijczycy po prostu robią swoje, dodatkowo Carlo Ancelotti to będzie strzał w dziesiątkę, bo to może być Bayern nawet lepszy od Heynckesa.

Patryk Motyka - ekspert piłkarski i redaktor naczelny serwisu iGol.pl

Przejście Hummelsa do Bayernu niespecjalnie mnie dziwi. Po pierwsze zakusy „Bawarczyków” na stopera Borussii trwały już dość długo, oni zwykle osiągają swoje cele na tym polu, zwłaszcza na własnym podwórku. Po drugie nie możemy zapomnieć, gdzie Hummels zaczynał swoją karierę – to jednak wychowanek Bayernu. Wyobrażam sobie, że samego zainteresowanego – oprócz kwestii finansowych – przekonała perspektywa występów u boku kolegi, z którym współtworzy parę stoperów reprezentacji Niemiec. To na pewno był istotny czynnik.

„Bawarczycy” po raz kolejny w zamierzony sposób osłabiają swojego głównego ligowego rywala, wzmacniając równocześnie swoje szyki. W rundzie wiosennej bardzo widać było braki na pozycji środkowego obrońcy wynikające z plagi kontuzji. Carlo Ancelotti raczej nie należy do trenerów, którzy dla jednego zawodnika widzą pięć różnych pozycji – nie spodziewajmy się Vidala, Alaby czy Alonso jako stoperów. Hummels daje mu wielki spokój i komfort – teraz kadra jest w zasadzie kompletna. Co się tyczy Borussii, trener Tuchel to akurat eksperymentator, wydaje mi się, że jakoś sobie z tą stratą poradzi.

Bayern nie niszczy ligi, ale na pewno w jakiś sposób psuje rynek. Bayern to klasyczny przykład mistrza kapitalizmu – jestem najbogatszy, to nie dość, że mogę mieć ładniejsze auto niż sąsiad, to jeszcze wykupię od niego garaż. W naszych czasach etyka w sporcie przestała istnieć – „Bawarczycy” nie będą skupiać się na „równości szans” z innymi zespołami – raz, że nie mieliby w tym żadnego interesu, dwa – zawsze dążą przecież do walki o najcenniejsze trofea międzynarodowe – celem Bayernu jest Champions League, nie silna Borussia Dortmund.

Borussia da sobie radę, choć oczywiście „papierowy” dystans do Bayernu znacząco wzrósł. Thomas Tuchel jest naprawdę świetnym szkoleniowcem. Myślę, że w pierwszej kolejności postara się znaleźć następcę u siebie w klubie, w dalszej kolejności pomyśli pewnie o jakimś transferze. Kto mógłby być dobrym kandydatem? Trudno spekulować, bawić się we wróżkę. Mówi się o Mustafim, Topraku, Sule albo Dragoviciu. Ten pierwszy to duże nazwisko, jednak to zawodnik o zupełnie innej specyfice. Osobiście najchętniej chciałbym zobaczyć w Borussii Niklasa Sule, bo to talent czystej wody. Myślę, że jest gotowy kolejny krok w swojej karierze, w Hoffenheim nieraz udowadniał swoją klasę.

Sądzę, że Bayern prowadzi bardzo racjonalną politykę transferową. To oczywiste, że o wiele łatwiej jest przystosować się do trudnych realiów bawarskiego klubu i presji wyniku zawodnikom, którzy po pierwsze, wywodzą się z Bundesligi, a po drugie znają ciężar oczekiwań z występów w kadrze. Gdy dołożymy do tego aktywność odnośnie młodych talentów – przykład absolutnie ubóstwianego przeze mnie Renato Sanchesa z Benfiki, już zaklepanego przez Bayern – widzimy, że to ciągle projekt długofalowy. Carlo Ancelotti powinien to spokojnie poukładać. Oczekiwania na przyszły sezon? Obrona tytułu w Niemczech i... trudno dywagować, ale „Bawarczycy” na pewno są jednym z pierwszych faworytów do wygrania wreszcie tej upragnionej Ligi Mistrzów.

Marcin Borzęcki - fan piłki nożnej i redaktor serwisu weszlo.com

Przenosiny Matsa Hummelsa do Bayernu mają dwie strony medalu. Z jednej - to tylko pokazuje jak bardzo monachijczycy dominują rynek, natomiast z drugiej - fajnie, że Mats nie musiał szukać zatrudnienia za granicą, a jakikolwiek niemiecki klub, pomijając jego aspekty rodzinne, jest w stanie zaoferować mu zadowalające warunki finansowe. 

Mogę z czystym sumieniem powiedzieć, że po transferze 27-latka, najlepsza formacja defensywa w Europie zlokalizowana będzie na Allianz-Arena. To, że Hummels i Boateng kapitalnie się rozumieją widzimy choćby w reprezentacji, do tego jeszcze najwyższej jakości boczni obrońcy. To musi się udać. No i włoski trener, który poukłada to wszystko taktycznie - mur.

Na pewno dla Borussii to największa strata od lat. Większa od utraty Goetzego. Większa od utraty Lewandowskiego. Nie sądzę, by szybko sobie z odejściem Hummelsa sobie BVB poradziło, bo i na tę chwilę nie widzę godnego zastępcy. Jest w Bundeslidze kilku zawodników, którzy wyróżniają się na swojej pozycji, ale ani Stefan Bell, ani Niklas Suele, którzy w pierwszej kolejności przychodzą mi na myśl, tak fantastycznie nie potrafią wyprowadzać piłki. Może Omar Toprak? Choć to i tak na pewno nie już, teraz, a dopiero po jakimś czasie. Na razie dortmundczycy będą sobie radzili ze sporą wyrwą w środku defensywy.

Polityka Bayernu jest kapitalna, Sammer i spółka w perfekcyjny sposób uzupełniają formacje, w których są jakieś niedociągnięcia. Wiele osób drapało się po głowie, gdy przychodził Arturo Vidal - okazał się strzałem w dziesiątkę. Takich przykładów jest wiele, a gdy teraz wymienią najsłabsze ogniwa typu Goetze, to Carlo Ancelotti może dysponować kadrą kompletną. Pytanie tylko jak wykaże się Renato Sanches, bo jeśli takie pieniądze poszłyby w błoto, to na pewno mocno rzutowałoby to na ocenę ich polityki transferowej. Ale tak czy owak - wątpię, by strzelali w płot. Michael Reschke nie zwykł popełniać takich błędów.

Co do Borussii to zapowiada się dla nich najtrudniejsze okienko od wielu, wielu lat. Robili już jednak i transfery za małą gotówkę, i za wielką, i zazwyczaj one się spłacały z ogromną nawiązką, także na miejscu kibiców BVB spałbym spokojnie. Zwłaszcze, że dobrze pamiętam zimę i lament fanów, że Watzke i Zorc nie poszerzają kadry - kto wie, czy jakieś gorączkowe ruchy nie sprawiłyby, że dziś nie wiedzielibyśmy kim jest Pulisić.

Ciężko natomiast przewidzieć jak w najbliższym sezonie zaprezentują się obie drużyny. Nikt na swoich drużynach nie odciska tak znacznego piętna jak Pep Guardiola, więc Ancelottiemu może naprawdę trochę czasu zająć ułożenie klocków. Tu też nadzieja dla takich drużyn jak Borussia, która pod okiem Tuchela kwitnie, natomiast też niełatwo będzie jej sobie poradzić bez Hummelsa, a i nie wiadomo, czy klubu nie opuści jeszcze jakiś z czołowych zawodników. Tak czy owak myślę, że dysproporcja pomiędzy Bayernem, a resztą ligą teraz - i w ogóle w przyszłości - znacznie się jednak zatrze.

Michał Serafin - ekspert piłkarski i wielki znawca Bundesligi

Czerwiec 2013. Mats Hummels w wywiadzie dla „Sport Bild” wyraża swoją irytacje na temat transferu Mario Goetzego do Bayernu Monachium. Prawie trzy lata później sam odchodzi do Bayernu. Dla mnie deklaracje oraz słowa większości piłkarzy ogólnie są picem na wodę, ale muszę przyznać ze w przypadku Hummelsa bylem początkowo lekko zszokowany możliwym transferem do Bayernu. Klub z Monachium tym samym pozyska jednego z najlepszych obrońców na świecie, który będzie tworzył parę stoperów z – moim zdaniem – najlepszym oraz najbardziej kompletnym obrońcą świata, Jeromem Boatengiem. Czego teoretycznie chcieć więcej? Oczywiście nie wiemy jak to faktycznie wyjdzie w praniu – futbol w przeszłości napisał różne scenariusze - , ale nie wyobrażam sobie by Hummels podzielił los wcześniej wspomnianego Mario Goetzego. Ja widzę Hummelsa do końca swoich piłkarskich dni w czerwonej koszulce FCB.

Dla BVB jest to z kolei kolejny cios, kolejny raz nadany z Monachium, ale tak działa rynek. Bayern jest jak kulturysta, który przez lata mozolnej pracy na siłowni oraz odpowiedniego odżywiania zbudował kapitalna sylwetkę pod względem klubowych finansów, i to bez pomocy środków wspomagających z zatoki perskiej lub Matuszki Rosji. 

Ja osobiście nie widzę nic złego w wewnątrz niemieckich ruchach transferowych Bayernu. Teraz pewnie nastąpi efekt domina, tym razem z BVB w roli głównej. Moim zdaniem do Dortmundu trafi/trafią młody Süle z Hoffenheimu lub/i Toprak z Leverkusen. Dortmund przeżył odejścia Goetzego oraz Lewandowskiego, to i przeżyje odejście Hummelsa. Mam nadzieje, ze ekipa z Dortmundu się solidnie wzmocni przed następnym sezonie, ponieważ Bundesliga jak i Bayern potrzebują silnej Borussii.

W ostatnich latach Bayern cechuje się konkretnymi oraz błyskawicznymi działaniami na rynku transferowym, co mi osobiście bardzo imponuje. Gdy większość zagranicznych mediów pisała o możliwym transferze Pjanica nad Izare, w tym samym czasie Bayern „zaklepał” sobie usługi jednego z najbardziej utalentowanych piłkarzy w Europie – Renato Sanchesa. Wcześniej bez szumu przecież kupowano Bernata lub Xabiego Alonso. Za to z mojej strony: Hut ab, Bayernie.

Carlo Ancelotti to prawdziwy spec od Ligi Mistrzów, dwie wygrane z Milanem oraz „La Decima” z Realem mówią za siebie, ale za to drużyny Włocha nie raz miewały wahania formy w krajowych rozgrywkach. Sympatyczny Carletto w następnym sezonie będzie miał do dyspozycji piekielnie mocno obsadzony Bayern, drużyna na własnych śmieciach będzie po raz enty faworytem numer 1 do wygrania krajowego dubletu oraz obok drużyn z Hiszpanii, jednym z pretendentów do wygrania Champions League.