Od półfinałowego starcia Ligi Mistrzów z Realem Madryt minęło już sporo czasu. Bawarczycy w fatalnym stylu przegrali dwumecz z drużyną Carlo Ancelottiego, po czym spotkali się ze sporą falą krytyki.
Temat ten powrócił, gdy Pep Guardiola na dzisiejszej konferencji prasowej został zapytany o pojedynek z triumfatorami Champions League. "To był wstyd przegrać z Realem w taki sposób, w jaki my to zrobiliśmy. Nie fakt, że przegraliśmy, bo porażka zawsze jest możliwa" - powiedział Hiszpan.
Guardiola na konferencji odniósł się także do swoich celów, wymagań, a także przyszłości.
"Przyjechałem tutaj, by wykonać jak najlepszą pracę, jak w Barcelonie. Przyjechałem do kraju, który różni się od tego, w którym się urodziłem i wychowałem. Do kraju, który postrzega futbol inaczej. Staram się dostosować do panujących tutaj warunków, ale staram się też, by inni dostosowali się do moich idei. Jednak to jest proces, który nie może zostać osiągnięty w ciągu jednego roku" - powiedział Guardiola.
Po roku pracy w Bayernie Guardiola jest pewny jednej rzeczy - ogromnych wymagań. "Nie jest tajemnicą, że jeśli nie wygram większej liczby trofeów, to w kolejnym sezonie prawdopodobnie przyjdzie nowy trener" - mówił Hiszpan, który podczas pierwszego roku pracy z Bayernem zdobył cztery tytuły. "Wygraliśmy Bundesligę z rekordową ilością punktów i wygraliśmy Puchar. To był niesamowity sezon" - podsumował Hiszpan.
Komentarze