DieRoten.pl
REKLAMA

REKLAMA

Pierwszy wywiad z Klose!

fot. J. Laskowski / G. Stach

W najnowszym numerze niemieckiej gazety sportowej „SportBild” przeczytać można pierwszy wywiad z Miroslavem Klose po jego przejściu do Bayernu. Nasz serwis specjalnie dla swoich użytkowników postanowił umieścić na stronie przetłumaczony cały wywiad.

SportBild: Panie Klose, czy spał Pan kiedyś w pościeli z wzorem Bayernu?
Miroslav Klose(29): Nie, nigdy(śmiech). W moim dzieciństwie Bayern był jednym z wielu wspaniałych zespołów.

REKLAMA

Kiedy fani zobaczą znów Pańskie salto podczas bramki?
Oczywiście, że po pierwszej ważnej bramce dla Bayernu pokażę moje salto. To jest częścią mnie.

Wielu piłkarzy będący pierwszy rok w Bayernie ma problemy.
To prawda.

Jak chciałby tego Pan uniknąć?
W Bayernie jest po prostu jeszcze większa zewnętrzna presja niż w innych zespołach. Do tego trzeba się jak najszybciej przyzwyczaić. Myślę, że dzięki mojemu sporemu doświadczeniu jakoś sobie poradzę. Szczególnie w tak złożonej drużynie jak Bayern, presja z zewnątrz jest jeszcze większa. Jednak nie mogę się doczekać nowego sezonu i nowych kolegów drużynowych. Jestem dobrej myśli, że osiągniemy sukces.

Dlaczego przeszedł Pan do Bayernu?
Miałem również propozycje z zagranicy. Na koniec jednak propozycja Bayernu przekonała mnie i moją rodzinę. Po ofercie z Monachium decyzję podjąłem dość szybko.

REKLAMA

Parę tygodni temu wyglądało to inaczej. Wtenczas powiedział Pan, że jeśli ma Pan odejść, to tylko zagranicę, a nie wewnątrz Bundesligi.
Zgadza się, priorytetem była gra zagranicą. Jednak jeśli zgłasza się Bayern to po prostu trzeba przyjąć ofertę. Jest to dla mnie tak samo jak i dla innych piłkarzy kuszące.

Był Pan Królem Strzelców Bundesligi i MŚ, graczem roku 2006 i jest Pan 69 krotnym reprezentantem Niemiec. Czy mimo wszystko w Bayernie czeka na Pana Pańskie największe wyzwanie?
Jest to wielkie, ale i piękne wyzwanie. Jest to dla mnie wielką frajdą. Nie mam tu innych myśli.

Czy nie denerwuje Pana krytyka na Pańskiej osobie z ostatnich tygodni?
To mnie w ogóle nie interesowało. Chcę jedynie grać i wygrywać.

REKLAMA

Ile bramek obiecuje Pan kibicom Bayernu?
Postawiłem sobie osiągnięcie pewnego celu, one są u mnie zawsze twardo wyznaczone. Nie będę ich jednak ogłaszać. Do tej pory zawsze tak robiłem. Mam wielkie cele wraz z drużyną, tak samo jak w odniesieniu do Mistrzostw Europy chciałbym cały czas grać w najwyższej formie.

Jakie są Pańskie pierwsze wrażenia odnośnie Pańskiego nowego pracodawcy?
Całkowicie pozytywne. Gdy w zeszłym tygodniu byłem pierwszy raz w szatni, to od razu wyczułem dobrą atmosferę. To było czymś szczególnym. Kiedy tam siedziałem to poczułem: w tym transferze zrobiłem wszystko dobrze. Pierwsze dni były wspaniałe. Rozmowa z trenerem, trening. Od razu miałem odczucie, że wszystko współgra.

Jak dobrze zna Pan swoja nową drużynę? Lucę Toniego czy Francka Riberyego?
Lucę Toniego znam z półfinału MŚ. Tak poza tym, to nie miałem z nim żadnego kontaktu. On jest naprawdę dobrym napastnikiem. Nie mamy z przodu tylko jego i mnie. Mamy również Lukasa podolskiego i innych piłkarzy. Walka o 1 skład będzie ostra. Jednak dzięki temu możemy wewnętrznie trzymać wysoki poziom. Francka poznałem tydzień temu podczas kręcenia reklamy w Pradze. On jest bardzo miłym chłopakiem. On będzie nas świetnie obsługiwać dośrodkowaniami. Franck jest bardzo sympatyczny.

Podolskiego zna Pan z reprezentacji. Wraz z nim zagrał Pan niezłe MŚ. Czy nie denerwuje Pana Luca Toni, przez którego zmniejszy się ilość Pańskich wspólnych meczy w ataku?
Nie, ani trochę. Zarówno w ataku jak i w całej drużynie będziemy uczciwie walczyć o miejsce w 1 składzie. Jednak na Lukasa cieszę się szczególnie. W reprezentacji wielkim plusem było to, że dzięki rozmowom po Polsku wybijaliśmy naszych przeciwników z rytmu. Właśnie w ten sposób rozmawiamy na boisku i nikt nas nie rozumie. Tak będziemy tez robić w Bayernie. Ogólnie rzecz biorąc jest świetnie, że mamy tyle świetnych piłkarzy i tylu reprezentantów krajowych.

Czy jest to plusem, gdy w drużynie ma się tyle reprezentantów Niemiec?
Myślę, że tak. Dzięki temu już od początku wszystko będzie harmonizować. Integracja nie powinna stwarzać problemów.

REKLAMA

Jaki był dotychczas Pański kontakt z managerem Hoeneßem i trenerem Hitzfeldem?
Obydwaj, tak samo jak i całe kierownictwo, są bardzo sympatyczni. Klub jest bardzo stabilny. Rozmowy były bardzo dobre. Cieszę się na to co przyniesie czas. Możemy bardzo wiele osiągnąć.

Na przykład?
Jeśli grasz w Bayernie to musisz się starać osiągać maksimum. Brakuje mi parę tytułów, które chciałbym zabrać do siebie do domu.

Dlaczego wybrał Pan koszulkę z numerem 18?
Wybrałem numer 18, bo właśnie go mieli inni wielcy napastnicy. Rozegrałem z tym numerem również mój pierwszy mecz w reprezentacji. On przyniesie mi szczęście. Z tym numerem osiągałem i mam nadzieję, że będę osiągał sukcesy.

Czy jest Pan kompatybilny ze swoim nowym klubem FC Bayernem, który często jest nazywany FC Hollywood. Jest Pan introwertykiem.
Zawsze uważa się, że jestem tak spokojny. Jednak ci, co mnie naprawdę znają, wiedzą dokładnie: nie jestem krzykaczem, ale wiem kiedy podnieść głos aby pomóc drużynie. W Bayernie mamy mieszankę ciekawych charakterów. Jeśli wszyscy byliby tacy sami, to nie osiągnięcie sukcesu byłoby niemożliwe.

Czy w Bayernie będzie Panu łatwiej niż w Bremie? Tam był Pan w samym centrum uwagi.
Dobre pytanie. Oczywiście, że w Bayernie znajduję się równie mocno w centrum, o ile nie bardziej niż w Bremie. Każdy będzie śledził mój rozwój.

Runda rewanżowa w Pańskim wykonaniu była raczej słaba. Jak wróci Pan do formy?
Teraz czuje się naprawdę dobrze. Osiągnąłem moje cele treningowe. Poza tym trenowałem dodatkowo z indywidualnym trenerem aby odzyskać siłę i stabilność.

Wróćmy do Bremy, Pańskiego byłego klubu. Od tygodni jest wiele wypowiedzi o Panu. Mówi się nawet, że prosił Pan o transfer.
Na pewno nikt mnie o to nie prosił. Przed odejściem z Bremy miałem długą rozmowę a Klausem Allofsem, w której życzyliśmy sobie wiele dobrego w dalszej karierze. Nic poza tym, cała reszta to bzdury.

Jak oceni Pan czas spędzony w Bremie?
To był wspaniały okres. Przez te lata mocno się rozwinąłem. Nie chcę tego zapomnieć.

A ostatnie dwa miesiące w których był Pan celem licznej krytyki?
W tej sprawie nie chcę się wypowiadać. Moja uwaga jest skupiona tylko na Bayernie Monachium.

Źródło: sportbild nr 27/2007 str. 6-10

Źródło:

Komentarze

REKLAMA
Trwa wczytywanie komentarzy...