Dwa dni i wznawiamy rozgrywki ekstraklasy niemieckiej. Bayern wybierze się w podróż do Hoffenheim by tam postarać się o 3 pkt w starciu z Wieśniakami. Po przerwie reprezentacyjnej może być różnie..
Tym bardziej, że odkąd pamiętam zawsze graliśmy kiepsko po dłuższej pauzie związanej z meczami międzynarodowymi czy też świętami. Bayern wypada z rytmu, aczkolwiek czasami „zimny prysznic” dobrze robił na zawodnikach FCB. Tutaj jesteśmy dopiero na początku sezonu więc nie widzę przeciwskazań do tego żeby pokazać się z dobrej strony i pewnie sięgnąć po trzy oczka. W ostatnich dniach mogliśmy obserwować poczynania piłkarzy Die Roten podczas eliminacji do Mistrzostw Świata w Rosji 2018. Jak dobrze wiemy Robert Lewandowski i spółka, w pierwszym spotkaniu... no właśnie nie komentujmy tamtejszej wpadki, wszystko zostało napisane, nagrane i skomentowane w radio. Co do drugiego meczu było już widać zaangażowanie i Polska reprezentacja nie zawiodła na Narodowym w Warszawie. Z kolei reprezentacja Niemiec gdzie mogliśmy również oglądać kilku Bawarczyków nie pozostawiła złudzeń co do tego, że chcą powtórzyć sukces z boisk kraju kawy. Niestety to o co martwiłem się w ostatnim tygodniu, sprawdziło się.. mamy kolejną kontuzję. David Alaba, który mimo tego, że ostatnio nie zachwyca formą to jednak jest ważnym ogniwem Bayernu Monachium. Nawet nowo wybrany dyrektor sportowy Hasan Salihamidzić zaczął „czystki” w sztabie medycznym Bawarczyków. Mimo tego, że kontuzje nie omijają szatni Monachijczyków, to póki Liga Mistrzów nie rozwinęła skrzydeł nie ma tragedii. Jak to mówią „lepiej chuchać na zimne”.
Skład wzmocniony, aczkolwiek Draxlera żałuję… może w kolejnym oknie transferowym się uda. Koniec zakupów w Europie. Wydano miliony, pozostaje czekać na start Champion League. Ciężko powiedzieć czy w następnym roku układ sił zostanie zmieniony. Na papierze wszyscy wyglądają mocno – PSG, City, Chelsea, Real, Barcelona czy Bayern. Jak pokazały minione lata – wygrywa doświadczenie. Szczęście jest również niezbędne, to w końcu dwa i na końcu jeden „najważniejszy” mecz wieczoru. Do pierwszego spotkania Dumy Bawarii w ramach Pucharu Europy pozostało jeszcze kilkanaście dni, więc spokojnie poczekajmy na rozwój wydarzeń jak i pokaz formy w Bundeslidze. Tymczasem powoli przygotowujmy się do jesiennych popołudniowych meczy rozgrywanych na boiskach BL. Już chyba wszyscy nie możemy doczekać się występu podopiecznych Carletto tym bardziej, że terminarz jest naprawdę obiecujący. Powrót do rzeczywistości czas zacząć!
Mia San Mia
MB
Komentarze