Przed jutrzejszym pojedynkiem z FSV Mainz żaden zawodnik z kadry Bayernu Monachium nie narzeka na kontuzje. Bardzo dobrze się składa, bowiem Bawarczycy pragną zrewanżować się za porażkę 1:2 w pierwszej części obecnego sezonu. "To była pierwsza moja porażka w FC Bayern. Byłem bardzo zawiedziony" powiedział trener Louis van Gaal, "to był jedyny mecz, w którym piłkarze nie dali z siebie 100 procent. Zdjąłem dwóch zawodników po 30 minutach, co musi mówić samo za siebie".
Złe wspomnienia z tego pojedynku towarzyszą również Markowi van Bommelowi. Co prawda kapitan FCB nie zagrał w tym meczu z powodu kontuzji, jednak wydarzenia z Mainz śledził siedząc przed telewizorem. "Pierwsza połowa była najgorszymi 45 minutami w tym sezonie. Nic nie szło po naszej myśli" zaznaczył holenderski pomocnik.
Mimo wszystko gwiazdy Bayernu nie chcą postrzegać tego pojedynku w ramach odwetu. "Nie będzie żadnych podobieństw z tamtą potyczką. Teraz jesteśmy całkiem inną drużyną, a sami zawodnicy zrobili postępy" zauważył Van Gaal. "Chcemy wygrać mecz, ale nie będziemy brać rewanżu. To bardzo ważny pojedynek" stwierdził Mario Gomez.
Zwycięstwo z FSV Mainz dałoby Bawarczykom po raz trzeci z rzędu fotel lidera Bundesligi przynajmniej na 24 godziny, bowiem w niedzielę Bayer Leverkusen będzie podejmował na własnym boisku SC Freiburg. "Jesteśmy teraz w dobre formie i będziemy chcieli to pokazać w sobotę" zapowiedział Gomez. Monachijczycy wygrali ostatnich osiem spotkań, biorąc pod uwagę wszystkie rozgrywki, w tym sześć w Bundeslidze, w której są niepokonani od 12 spotkań.
Dla kontrastu Mainz to najgorsza ekipa wyjazdowa w lidze. Mimo to Bayern nie spodziewa się łatwego spacerku. "W żadnym wypadku nie można ich lekceważyć" ostrzega Mario. Nic dziwnego - najbliższy rywal FCB zajmuje solidną pozycją w środku tabeli i nie zamierza zmieniać swojego stylu gry nawet na Allianz Arena. "Będą biegać, walczyć i gryźć trawę - i będą to robić nawet z większą zawziętością niż normalnie. Trzeba będzie się maksymalnie skoncentrować, biegać przynajmniej tyle samo co przeciwnicy i wykazać się podobną agresją" stwierdził były snajper VfB Stuttgart.
Słowa napastnika Bayernu potwierdza trener przyjezdnych Thomas Tuchel: "Użyjemy każdego skrawka sił oraz zmusimy nasze ciała do maksymalnego wysiłku w celu zniwelowania mocy Bayernu". Tak naprawdę Mainz nie ma nic do stracenia, a wola walki może sprawić, że rywale będą wyjątkowo groźni. "Najlepszą formacją dla nas byłoby 5-5-2, bowiem moglibyśmy zacieśnić strefę gry" mówi Tuchel, "zaparkujemy autobus przed naszym polem karnym, dokładnie przed bramką".
Przypuszczalne składy wg magazynu Kicker:
FC Bayern: Butt (22) - Lahm (21), van Buyten (5), Demichelis (6), Badstuber (28) - Robben (10), Schweinsteiger (31), van Bommel (17), T. Müller (25) - Gomez (33), Olic (11)
Mainz: H. Müller (33) - Hoogland (6), Svensson (2), Noveski (4), Bungert (26) - Karhan (21), Polanski (7) - Ivanschitz (25), Simak (10), Schürrle (14) - Szalai (28)
Komentarze