Jego ekspresja radości była kwintesencją meczu: po bramce na 4:0 przeciwko Szwajcarii Lukas Podolski prześlizgnął po murawie w stronę flagi oznaczającej róg boiska. Całkiem jak podczas Mistrzostw Świata! Ah te wspomnienia pięknych dni, jednak… znów wraca codzienność w Bayernie.
BILD: Gratulacje! Czy znów cieszy się Pan na występ w Norymberdze na
ławce rezerwowych?
Poldi: Czy się cieszę?
Nigdy w życiu! Co weekend mam nadzieję, że zagram od pierwszych minut. Jednak…
… jednak?
Jednak w tym sezonie
nie jest to zbyt częste.
To brzmi jakby Pan był niezadowolony…
Pewnie! To chyba
oczywiste, że jestem niezadowolony z mojej sytuacji w Bayernie.
Klub chce Pucharu Niemiec, Mistrzostwa oraz Pucharu UEFA – w takim układzie
losy pojedynczych piłkarzy nie grają roli…
Proszę mi uwierzyć, że
sukces drużyny jest dla mnie najważniejszy. Również i ja chciałbym zdobyć te
trofea. Chciałbym się jednak dalej rozwijać. Na ławce nie jest to możliwe.
Kiedy w tym sezonie miałem okazję zagrać trzy mecze z rzędu?
Nigdy…
Dokładnie! Jakim cudem
mam pokazać na co mnie stać? W takim układzie każdy mecz jest dla mnie finałem, meczem ostatniej szansy!
Czy jest Pan zły na Hitzfelda?
Nie, ani trochę.
Mówiąc jednak szczerze: mam dość ławki Bayernu!
Luca Toni i Miro Klose, jako gwiazdorskie wzmocnienia, maja pewne fory…
Nie wydaje mi się, aby
ten fakt był decydujący! Poza tym i we mnie klub zainwestował duże pieniądze.
Jeśli dałbym plamę w pięciu meczach z rzędu, to sam mógłbym powiedzieć: „on
jest słabszy od reszty, on nie da rady”. Jednak tak nie jest! Myślę, że pokażę
swoje walory gry, jeśli tylko dostanę na to okazje. Tak było w Kolonii, tak
jest w Reprezentacji, tak byłoby i w Bayernie…
Czy boi się Pan, że może Pan strącić miejsce w kadrze na ME?
Myślę, że nikt nie
powinien być pewnie swego miejsca.
Nie strzelił Pan jeszcze w Lidze, ale w PUEFA ma Pan na koncie już 5
goli.
Tak, bo tam mogłem
grać…
Co uczyni Pan, aby nastręczyć się trenerowi Ottmarowi Hitzfeldowi?
Pracuje nad sobą
bardzo ciężko, odbywam dodatkowe jednostki treningowe, a w każdym meczu staram
się dawać z siebie wszystko.
Czy myśli Pan, że od lata, pod wodza Jürgena Klinsmanna, coś się
zmieni?
Moja sytuacje Bayernie
oceniam niezależnie od trener!
W styczniu Manchester City chciało Pana kupić za ponad 20 mln Euro…
Jednak Bayern nie
pozwolił mi odejść. Odczułem to jako wielki komplement i docenienie wobec mojej
osoby.
Czy teraz transfer jest tematem?
O tym, myśleć będą po
zakończeniu sezonu. Wtedy trzeba będzie się zastanowić, czy współpraca ma
jeszcze sens.
Jakie ma Pan życzenie na przyszłość?
Chcę robić to, co
sprawia mi przyjemność i za co mi się płaci – grać w piłkę! Na ławce siedziałem
już wystarczająco długo!
Źródło: bild.de
Komentarze