Bayern Monachium ma już za sobą osiemnasty oficjalny mecz o stawkę w sezonie 2021/22. Tym razem drużynie prowadzonej przez Juliana Nagelsmanna przyszło mierzyć się w Bundeslidze.
Nie tak dawno temu dobiegło końca kolejne spotkanie z udziałem zawodników „Gwiazdy Południa”, którzy podejmowali na własnym podwórku w ramach 11. kolejki niemieckiej Bundesligi ekipę SC Freiburg. Należy podkreślić, że dla bawarskiego klubu było to dokładnie osiemnaste starcie w kampanii 2021/22.
Koniec końców pojedynek na Allianz Arenie w Monachium zakończył się rezultatem 2:0 na korzyść ekipy rekordowego mistrza Niemiec. Jeśli mowa o bramkach, to na listę strzelców wpisywali się kolejno Leon Goretzka oraz Robert Lewandowski.
Warto podkreślić, że dla naszego rodaka było to już 60. trafienie w 2021 roku, co czyni go najskuteczniejszym piłkarzem na całym świecie, licząc wszystkie występy dla klubu i reprezentacji narodowej.
Angielskie tygodnie w końcu dobiegły końca – dzisiejszy mecz ligowy z SCF był ostatnim starciem „Bawarczyków” przed trzecią w tym sezonie przerwą reprezentacyjną. Monachijczycy do akcji wracają dopiero 19 listopada (piątek), kiedy to na wyjeździe zagrają z Augsburgiem w ramach 12. kolejki Bundesligi (początek o 20:30).
Lucas i Suele wracają do XI
Biorąc pod uwagę pojedynek sprzed kilku dni, kiedy to zawodnicy rekordowego mistrza Niemiec w pojedynku czwartej kolejki fazy grupowej Ligi Mistrzów rozbili u siebie Benfikę 5:2 po bramkach Lewandowskiego (3), Sane oraz Gnabry’ego, trener Nagelsmann zdecydował się na 3 zmiany.
Poza szeroką kadrą na dzisiejsze zawody w Monachium znalazło się dokładnie dwóch kontuzjowanych/chorych piłkarzy. Wśród nich należy wymienić przede wszystkim Svena Ulreicha, który wznowił już treningi z kolegami. Ponadto niezdolny do gry jest Marcel Sabitzer (grypa żołądkowa).
Listę nieobecnych uzupełniają także Bouna Sarr, Mickael Cuisance oraz Marc Roca, którzy nie zmieścili się w szerokiej 20-stce. Na całe szczęście do akcji powrócili dziś Niklas Suele oraz Lucas Hernandez, którzy z powodu lekkich problemów mięśniowych opuścili starcie z lizbończykami w ubiegły wtorek. Co więcej na ławkę powrócił Eric Maxim Choupo-Moting.
@J__Nagelsmann's starting XI for #FCBSCF #FCBayern #packmas pic.twitter.com/PLGjr9drjD
REKLAMA— FC Bayern English (@FCBayernEN) November 6, 2021
Biorąc pod uwagę taką, a nie inną sytuację kadrową, mistrzowie Niemiec dzisiejsze zawody na Allianz Arenie rozpoczęli w następującym ustawieniu: Manuel Neuer w bramce, Niklas Suele, Lucas Hernandez, Dayot Upamecano oraz Alphonso Davies w obronie. Duet środkowych pomocników tworzyli z kolei Joshua Kimmich oraz Leon Goretzka.
Jeśli mowa o skrzydłach, to Julian postawił na takich graczy jak Leroy Sane oraz Kingsley Coman. Podczas gdy funkcję napastnika pełnił tradycyjnie Robert Lewandowski, to za jego plecami wystąpił Thomas Mueller. Na ławce rezerwowych znaleźli się natomiast: Christian Fruechtl, Tanguy Nianzou, Omar Richards, Benjamin Pavard, Josip Stanisic, Corentin Tolisso, Serge Gnabry, Jamal Musiala oraz Eric Maxim Choupo-Moting.
Scoretzka daje prowadzenie
Choć kibice spodziewali się czegoś innego, to zdecydowanie odważniej rozpoczęli goście z Freiburga, którzy od samego początku starali się zagrozić bramce strzeżonej przez Manuela Neuera. W 2. minucie szczęścia próbował Schlotterbeck, ale jego uderzenie przeleciało tuż nad poprzeczką.
Chwilę później Bayern odpowiedział groźnym strzałem Comana. Monachijczycy nie zamierzali jednak odpuszczać i kilkadziesiąt sekund później bliski trafienia na 1:0 był Niklas Suele, ale Flekken wybronił uderzenie niemieckiego defensora. Napór monachijczyków trwał w najlepsze – nieco później zaskoczyć golkipera SCF próbował Davies, ale bezskutecznie.
Po kilku minutach dominacji FCB, do głosu ponownie doszli fryburczycy, którzy kilkukrotnie starali się przedrzeć w pole karne swoich rywali. Szczęścia próbowali między innymi Gulde, Guenter oraz Grifo. Następnie przez kilkanaście minut byliśmy świadkami dość wyrównanej gry obu ekip, z lekkim wskazaniem na „Bawarczyków”.
Koniec końców cierpliwość mistrzów Niemiec została nagrodzona – na kwadrans przed końcem pierwszych 45 minut, Thomas Mueller obsłużył idealnym podaniem Leona Goretzkę, który z zimną krwią wykorzystał okazję i położył Flekkena, dając swoim kolegom prowadzenie.
W ostatnich minutach gospodarze kilkukrotnie próbowali jeszcze podwyższyć prowadzenie, zaś ich dominacja w spotkaniu była coraz bardziej widoczna. Niemniej jednak obrona Freiburga wzorowo wypełniała swoje obowiązki. Ostatecznie wynik nie uległ już zmianie i obie strony udały się na przerwę.
Jubileuszowy gol Lewego
Na drugą część spotkania obie drużyny wyszły na murawę w niezmienionym ustawieniu. Monachijczycy zaczęli bardzo dobrze i już w 48. minucie mogli podwyższyć prowadzenie na 2:0 – Kimmich posłał idealną piłkę do Muellera, który został jednak w ostatniej chwili uprzedzony, na kilka metrów przed bramką.
Goście nie zamierzali jednak tylko bezczynnie przyglądać się FCB – uderzenia z dystansu spróbował Hoefler, ale szczęśliwie piłka przeleciała tuż obok bramki Neuera. W 56. minucie powinno być 2:0 dla „Bawarczyków” – Sane przepuścił piłkę do Muellera, który bez chwili zawahania uderzył na bramkę SCF, lecz na nieszczęście trafił tylko w słupek…
W 65. minucie na boisku zameldował się Gnabry, który zastąpił Comana. Dwie minuty później Goretzka był o włos od strzelenia drugiego gola, ale piłka tylko musnęła poprzeczkę po silnym uderzeniu Niemca. Z kolei w 70. minucie, tuż po świetnej okazji Gnabry’ego, Musiala zmienił Muellera, zaś Tolisso Goretzkę.
Na kwadrans przed końcem regulaminowego czasu gry, na 2:0 podwyższył Lewandowski, który wykorzystał dogranie Sane i bez najmniejszych problemów wpakował piłkę do siatki. W 84. minucie Freiburg znalazł się w genialnej okazji, ale jeszcze lepszą interwencją popisał się Neuer. Niestety… W 93. minucie gola kontaktowego zdobył Haberer. Ostatecznie wynik nie uległ zmianie i monachijczycy w pełni zasłużenie wygrali 2:1.
Dla ekipy rekordowego mistrza Niemiec był to zarazem ostatni mecz przed trzecią w tym sezonie przerwą reprezentacyjną. Podopieczni Juliana Nagelsmanna do akcji wkraczają dopiero 19 listopada w piątek, kiedy to w meczu wyjazdowym 12. kolejki niemieckiej Bundesligi zagrają z Augsbrugiem (początek boju o 20:30).
Komentarze