DieRoten.pl
REKLAMA

REKLAMA

Piękna bramka Sane daje 3 punkty FCB

fot. PodStadionem.pl

Bayern Monachium ma już za sobą dwudziesty pierwszy oficjalny mecz o stawkę w sezonie 2021/22. Tym razem, drużynie prowadzonej przez Juliana Nagelsmanna przyszło mierzyć się w Bundeslidze.

Nie tak dawno temu dobiegło końca kolejne spotkanie z udziałem zawodników rekordowego mistrza Niemiec, którzy dzisiejszego wieczoru podejmowali na własnym podwórku w ramach 13. kolejki niemieckiej Bundesligi ekipę Arminii Bielefeld. Dla zespołu prowadzonego przez Juliana Nagelsmanna był to dokładnie 21. mecz w sezonie 2021/22.

REKLAMA

Ostatecznie pojedynek na Allianz Arenie w Monachium, gdzie zasiadło 18,000 widzów (nowe obostrzenia), zakończył się zasłużonym wynikiem 1:0 na korzyść klubu ze stolicy Bawarii. Zwycięskiego i jakże pięknego gola zdobył Leroy Sane.

Dzięki dzisiejszej wygranej monachijczycy utrzymali się na pozycji lidera i mają obecnie punkty przewagi nad wiceliderem z BVB. Warto wspomnieć, że „Bawarczycy” mogli dziś strzelić nawet 3-4 bramki, ale skuteczność FCB była wręcz fatalna.

Tym razem mistrzowie Niemiec będą mieli nieco więcej czasu na regenerację i przygotowania do kolejnego wyzwania, albowiem już za tydzień czeka ich arcyważny pojedynek ligowy z Borussią Dortmund. Popularnie określany „Der Klassiker” odbędzie się na Signal Iduna Park o 18:30.

Spora grupa wraca do kadry

Mając na uwadze pojedynek sprzed kilku dni, kiedy to zespół rekordowego mistrza Niemiec w ramach piątej kolejki fazy grupowej Champions League pokonał na wyjeździe Dynamo Kijów 2:1 (bramki zdobyli Robert Lewandowski oraz Kingsley Coman), trener Nagelsmann zdecydował się na jedną zmianę.

REKLAMA

Poza szeroką kadrą na dzisiejsze zawody w Monachium znalazło się dokładnie sześciu zawodników pierwszego składu. Wśród nich należy wymienić przede wszystkim Joshuę Kimmicha (koronawirus), który swoje ostatnie spotkanie o stawkę rozegrał 6 listopada. Z tego samego powodu nieobecny jest Eric Maxim Choupo-Moting.

Ponadto monachijczycy muszą dziś radzić sobie także bez takich graczy jak Sven Ulreich (problemy z plecami), Bouna Sarr (uraz przywodziciela), Tanguy Nianzou (uraz barku) oraz Marcel Sabitzer (uraz łydki). Na całe szczęście zgodnie z zapowiedziami, w szerokiej 20-stce znaleźli się wracający z kwarantanny Suele, Stanisic, MusialaCuisance oraz Gnabry.

Biorąc pod uwagę obecną sytuację kadrową, klub ze stolicy Bawarii dzisiejsze zawody na Allianz Arenie rozpoczął w następującym ustawieniu: Manuel Neuer w bramce, Benjamin PavardDayot UpamecanoLucas Hernandez oraz Alphonso Davies w obronie. Duet środkowych pomocników tworzyli z kolei Corentin Tolisso oraz Leon Goretzka.

Jeśli mowa o skrzydłach, to trener postawił na Kingsleya Comana oraz Leroya Sane. Podczas gdy funkcję napastnika pełnił tradycyjnie Robert Lewandowski, to za jego plecami wystąpił Thomas Mueller. Na ławce rezerwowych znaleźli się natomiast: Christian FruechtlMarc RocaOmar Richards, Malik Tillman, Niklas Suele, Josip Stanisic, Jamal MusialaMickael Cuisance oraz Serge Gnabry.

Bayern naciera, ale nie strzela

Choć Bayern od samego początku starał się narzucić tempo swoim rywalom, to goście z Bielefeld rozpoczęli zawody w Monachium bardzo dobrze i przez kilka pierwszych minut zagrażali bramce strzeżonej przez Manuela Neuera. Koniec końców monachijczycy przejęli kontrolę i stopniowo naciskali na Arminię.

W 8. minucie mogło być 1:0 dla mistrzów Niemiec, po tym jak świetnym uderzeniem popisał się Thomas Mueller, lecz jeszcze lepiej jego strzał wybronił Ortega. Napory gospodarzy nie ustępowały – trzy minuty później bliski szczęścia był Sane, ale i tym razem golkiper Bielefeldu skutecznie uratował kolegów.

Podopieczni Juliana Nagelsmanna nie zamierzali jednak odpuszczać i w miarę upływu czasu konstruowali kolejne akcje bramkowe, lecz niestety w większości nich brakowało skuteczności i przede wszystkim szczęścia… Po tym jak o krok od zdobycia bramki był Davies, jakiś czas później swoją obecność na boisku zaznaczył Lewandowski, który mógł wpakować piłkę do siatki z 10 metrów.

REKLAMA

Na jedenaście minut przed końcem pierwszej połowy, kolejny raz uderzenia spróbował Davies. Niemniej jednak świetnie dysponowany dziś Ortega, mimo pewnych problemów, skutecznie bronił dostępu i przy każdej sposobności ratował gości udanymi obronami.

W ostatnich minutach „Bawarczycy” jeszcze kilkukrotnie przeprowadzili akcje bramkowe, ale koniec końców brak odpowiedniego wykończenia był decydujący. Mimo pełnej kontroli i dominacji w spotkaniu, mistrzowie Niemiec nie byli w stanie przekuć tego na gole i pierwsze 45 minut zakończyło się bezbramkowym remisem.

Piękna bramka Sane daje 3 punkty

Na drugą część spotkania obie ekipy wyszły w niezmienionym ustawieniu. Mistrzowie Niemiec rozpoczęli grę z wysokiego C – w 46. minucie Sane znalazł się w sytuacji sam na sam z Ortegą, ale piłka nieszczęśliwie przeleciała tuż obok słupka… Chwilę później doskonałą okazję zmarnował Mueller…

W 55. minucie Julian Nagelsmann zdecydował się na pierwszą zmianę – na boisku zameldował się Jamal Musiala, który zastąpił Leona Goretzkę. Kilkadziesiąt sekund później bliski szczęścia był Sane, ale Niemiec uderzył obok bramki. Mimo wielu kolejnych prób, na tablicy wyników nadal widniał wynik 0:0.

W końcu! W 71. minucie cierpliwość „Bawarczyków” została nagrodzona – Sane popisał się pięknym trafieniem i dał FCB upragnionego gola. Pięć minut później na 2:0 mógł podwyższyć Coman, ale po raz kolejny genialną interwencją popisał się Stefan Ortega.

Na dwanaście minut przed końcem regulaminowego czasu gry potężną bombą popisał się Gnabry, ale poprzeczka uratowała gości. Co prawda mistrzowie Niemiec wypracowali sobie jeszcze kilka okazji bramkowych, ale ostatecznie wynik nie uległ już zmianie i bój w Monachium zakończył się zasłużonym zwycięstwem FCB 1:0.

Mistrzowie Niemiec na odpowiednią regenerację, analizę dzisiejszego pojedynku i przygotowania do kolejnego meczu będą mieli nieco więcej czasu, albowiem w przyszłą sobotę „Bawarczycy” zagrają na wyjeździe w ramach 13. kolejki niemieckiej Bundesligi z ekipą Borussii Dortmund – początek starcia na Signal Iduna Park dokładnie o 18:30.

 

Źródło: Własne
GabrielStach

Komentarze

REKLAMA
Trwa wczytywanie komentarzy...