Wiele kontrowersji wzbudził pomysł Pepa Guardioli, aby pod nieobecność kontuzjowanego Bastiana Schweinsteigera jego miejsca zastąpił Philipp Lahm. Obrońca Bayernu Monachium zdaniem hiszpańskiego szkoleniowca podołał zadaniu i nie musi wstydzić się swoich występów na tej pozycji. Czy zatem Schweini ma się zacząć obawiać o swoją grę w pierwszym składzie?
Najlepszą odpowiedź z możliwych dał sam Bastian, który w meczu z Schalke 04 otworzył wynik spotkania. Pomimo takiego powrotu do Lahm nadal jest pierwszym wyborem Pepa jeśli chodzi o pozycję boiskowej "6". W spotkaniu z Hannoverem i Wolfsburgiem został zmieniony na ponad 20 minut przed ostatni gwizdkiem, zaś z Manchesterem City zagrał tylko do 76. minuty. W tym czasie Philipp rozegrał wszystkie mecze w pełnym wymiarze.
"Basti też może grać na tej pozycji, ale w tej chwili Philipp pokazał mi, że nie jest niemożliwe grać lepiej na tej pozycji. Trudno sobie wyobrazić lepszą grą w budowaniu akcji oraz w ustawianiu się w defensywie" powiedział przed dzisiejszym meczem Guardiola. "Lahm także potrafi grać w ofensywie, podobnie jak Bastian w defensywie. Jednak dla naszej taktyki pozycja 6 jest najlepsza dla Philippa" twierdzi Pep, dodając: "Kiedy do zdrowia wrócą Thiago i Martinez to wraz z Philippem będziemy mieć sporo zawodników na to miejsce".
Oznacza to nic innego jak to, że Schweini nie do końca pasuje do nowej filozofii Pepa, którego "rękę" widać coraz bardziej z tygodnia na tydzień. Bastian to typ pomocnika, który bardziej przykłada się do gry w obronie, uspokaja grę i nie forsuje tempa. W poprzednim sezonie te umiejętności były bezcenne dla FCB. Jednak hiszpański trener chce, aby jego zespół szybko operował piłką w środku boiska, a najlepiej byłoby, jakby przy tym najmniej dotykali futbolówki. A to może być problemem dla Schweiniego, który jeśli zostanie przesunięty do przodu to będzie musiał walczyć o miejsce w składzie z Tonim Kroosem, Mario Goetze, Thomasem Mullerem, Thiago czy Xherdanem Shaqirim...
www.tz-online.de
Komentarze