Mark van Bommel opuścił w tym tygodniu szeregi Bayernu Monachium i przeniósł się dalej na południe, do drużyny AC Milan. Transfer był szeroko komentowany w mediach, po tym jak były już kapitan FCBM przyznał, że nie podał ręki na pożegnanie swojemu rodakowi.
Okazuje się, że kwestia roli kapitana została rozstrzygnięta jeszcze przed odejściem z klubu reprezentanta Holandii! O całej sytuacji możemy przeczytać w Bildzie.
"Fakt, że taki zasłużony zawodnik jak Mark van Bommel odchodzi w trakcie przerwy zimowej, nigdy nie miał jeszcze miejsca w FC Bayernie" - przypomina Mehmet Scholl.
Po meczu z Alemmannią Aachen światło dzienne ujrzały prawdziwe przyczyny tego wydarzenia.
"Rozmawiałem z nim w czasie przerwy zimowej o jego perspektywach. Powiedziałem mu, że mamy wielu zawodników na jego pozycji i że jego sytuacja może być trudna" - opowiada van Gaal - "Powiedziałem mu też, że nie będzie już dłużej kapitanem".
Podczas obozu przygotowawczego w Katarze, trener nie miał jeszcze zamiaru odbierać mu opaski kapitańskiej.
"Jeżeli van Bommel zostanie, a szanse są duże, to wciąż będzie kapitanem" - twierdził wtedy van Gaal.
Dla Marka była to całkiem nowa sytuacja. Do akcji błyskawicznie wkroczył AC Milan, a były już pomocnik Bayernu nie zastanawiał się długo nad decyzją. Zmartwiony takim obrotem spraw jest Arjen Robben - ostatni pomarańczowy w stolicy Bawarii.
"Jest mi przykro, ale życie toczy się dalej. Rozumiem decyzję Marka" - zdradza Robben.
Nowym kapitanem został dotychczasowy zastępca - Philipp Lahm. Bastian Schweinsteiger awansował z kolei z kapitana III, na pierwszego zastępcę.
Komentarze