Po tym jak w ubiegły poniedziałek i wtorek Bayern zaprezentował Lucasa i Arpa, to dziś o 13:30 przedstawiony został Benjamin Pavard, który wcześniej grał dla VfB Stuttgart
Francuski defensor trafił na Allianz Arenę z ekipy VfB Stuttgart za sumę 35 milionów euro − tyle wynosiła klauzula odejścia zawarta w jego umowie. Benjamin Pavard podpisał z FCB umowę, która będzie obowiązywała przez pięć najbliższych lat (do 30 czerwca 2024 roku).
Dokładnie o 13:30 mistrz Świata z 2018 roku w towarzystwie Hasana Salihamidzica został zaprezentowany oficjalnie jako nowy piłkarz Bayernu Monachium. Francuz nie ukrywa, że jest zadowolony z faktu swoich przenosin do bawarskiego klubu.
− Jestem bardzo szczęśliwy mogąc być tutaj. To dla mnie wielki zaszczyt, że mogę grać dla takiego klubu. Mogę grać w środku lub na boku obrony, czy też w pomocy. Trener zadecyduje, gdzie mnie wystawić − skomentował Pavard.
− Posiadam wielkie ambicje, tak jak Bayern. Coman i Tolisso mówili mi o Bayernie dobre rzeczy, ale już wiedziałem jak to wszystko funkcjonuje i spodobało mi się przebywanie w Niemczech. Bayern był więc dla mnie najlepszym wyborem − mówił dalej.
#ServusBenjamin ???????? pic.twitter.com/qeR7H74u6K
REKLAMA— FC Bayern English (@FCBayernEN) 12 lipca 2019
W dalszej części swojej prezentacji i konferencji prasowej Benjamin Pavard przyznał, że wyciągnął wnioski z poprzedniego sezonu. Warto przy tej okazji wspomnieć, że VfB nie utrzymało się w Bundeslidze i spadło do niższej klasy rozgrywkowej.
− Po Mundialu byłem wykończony fizycznie i psychicznie. Mogłem zostać mistrzem Świata dzięki Stuttgartowi, więc było to dla mnie logiczne, aby zostać tam jeszcze przez jeden rok. Wiele się nauczyłem po spadku do 2. Bundesligi − podsumował Pavard.
Komentarze