DieRoten.pl
REKLAMA

REKLAMA

Przegląd Sportowy - Robben: "Franck obiecał mi, że zostanie w Monachium"

fot. J. Laskowski / G. Stach

Co prawda okładka dzisiejszego wydania Przeglądu Sportowego nie sugeruje czegokolwiek związanego z naszym klubem, jednak w środku wydania znalazł się ciekawy artykuł o Bayernie, który pozwolę sobie przytoczyć.

"Jeszcze tydzień temu wyśmiewali się z nich niemal całe Niemcy. Jednak teraz zaczynają wzbudzać podziw. Po najgorszym starcie w Bundeslidze od 43 lat Bayern Monachium wygrał w sobotę z mistrzem Niemiec - WfL Wolfsburg 3:0. Jednak nie tylko wynik, ale przede wszystkim styl, w jakim piłkarze Louisa van Gaala pogonili Wilki zrobił wrażenie. A wszystko dzięki sprowadzonemu dzień przed meczem holenderskiego pomocnika Arjena Robbena.

Klasa światowa
Były już piłkarz Realu Madryt do Bayernu trafił za 24 miliony euro i już w debiucie strzelił dwa gole. Oba wypracował wracający do wielkiej formy Franck Ribery. Dziennik "Bild" duet skrzydłowych nazywa już po prostu Robbery -'To co obaj zaprezentowali, to prawdziwy spektakl. Są tak dobrze wyszkoleni technicznie, że nawet na pełnej szybkości potrafią wymieniać się podaniami i strzelać gole' - powiedział dzień po meczu zachwycony Gunter Netzer. Wybitny piłkarz z lat siedemdziesiątych, a obecnie najbardziej poważany ekspert w Niemczech rzadko chwali piłkarzy, ale tym razem nie miał wyjścia. -'To co zaprezentowali w meczu z Wolfsburgiem to klasa światowa. Dzięki nim Bundesliga będzie ceniona w całej Europie'.
Trudno się nie zgodzić z Netzerem, który zachwycił się obydwoma bramkami zdobytymi przez Robbena. Holender z Francuzem wbiegali na połowę Wolfsburga, wyprzedzali obrońców, a w decydującym momencie Ribbery zagrywał takie piłki do Robbena, że nowy nabytek wicemistrze Niemiec pokonywał bramkarza Wolfsburga. Po meczu Holender zapowiedział, że to dopiero początek, a do optymalnej formy jeszcze trochę mu brakuje. -'Mogę grać jeszcze lepiej. Wiem, że po dwóch golach stzrelonych w pierwszym meczu brzmi to arogancko, ale naprawdę tak jest' - powiedział Arjen.
Przy okazji uspokoił wszystkich kibiców, którzy obawiają się, że dzisiaj - w ostatnim dniu okienka transferowego - Ribery jednak przejdzie do Realu lub Chelsea.
-'Franck obiecał mi, że zostanie w Monachium w tym sezonie. Razem chcemy zdobyć mistrzostwo i Puchar Niemiec oraz wygrać Ligę Mistrzów'
- zdradził Robben.

Po holendersku
A w takiej formie, jaką Bayern zaprezentował w sobotę w spotkaniu z Wolfsburgiem nie jest to wykluczone. Po raz pierwszy w tym roku piłkarze Louisa van Gaala zagrali naprawdę dobrze. Szybkie kombinacje, sporo strzałów, dosyć pewna gra w obronie. Tego wszystkiego brakowało w pierwszych trzech kolejkach. -'Tak powinniśmy grać w każdym spotkaniu. Zaowdnicy w końcu zrozumieli, o co chodzi w mojej taktyce' - powiedział zadowolony van Gaal, który jeszcze dzień przed meczem mówił, że jeśli szefowie klubu nie będą mu ufać, to po prostu poda się do dymisji. Teraz nie ma o tym już mowy.
Z Wolfsburgiem Bayern zagrał w holenderskim ustawieniu 4-3-3. Jako skrzydłowych wystawił reprezentanta Chorwacji Ivive Olicia i 19-letniego Thomasa Mullera. W pierwszej połowie radzili sobie całkiem nieźle, ale dopiero w drugiej połowie kibice zobaczyli, jak powinni się prezentować prawdziwi skrzydłowi. Najpierw na boisku pojawił się Robben, a kilkanaście minut później Ribery. I to oni zapewnili wicemistrzowi Niemiec wysokie zwycięstwo nad najlepszym zespołem ubiegłego sezonu.

Bez kredytów
-'Jesteśmy bardzo zadowoleni, tym bardziej że Robbena sprowadziliśmy nie biorąc żadnych kredytów. Na dodatek jak patrzę jaką mamy mocną kadrę i kto musi siedzieć na ławce rezerwowych, to zaczynam wierzyć, że wrócimy do europejskiej czołówki' - powiedział Karl-Heinz Rummenigge, jeden z szefów Bayernu.
Tydzień temu w Monachium wszyscy wypowiadali się zupełnie inaczej. Wystarczył tylko jeden udany mecz i jeden znakomity transfer, żeby nagle oczekiwabnia stały się znowu olbrzymie. Pytanie tylko, na jak długo."

Dla Przeglądu Sportowego - Maciej Szmigielski


Tekst w całości pozostał niezmienny i żadne słowo nie zostało pominięte.
Źródło:
mic

Komentarze

REKLAMA
Trwa wczytywanie komentarzy...