Reakcje: Broniliśmy z wielką mentalnością

Ostatniego wieczoru klub ze stolicy Bawarii mierzył się na wyjeździe w ramach 22. kolejki niemieckiej Bundesligi z ekipą Bayeru 04 Leverkusen.

W ramach 22. kolejki niemieckiej pierwszej Bundesligi, klub ze stolicy Bawarii mierzył się na wyjeździe z Bayerem 04. Ostatecznie pojedynek zakończył się bezbramkowym remisem. Tradycyjnie już po ostatnim gwizdku na pytania dziennikarzy odpowiadali piłkarze oraz trenerzy obu klubów.

Vincent Kompany:

− Oczywiście zawsze chcemy dominować. Ale jeśli drużyna zasługuje na prawo do obrony, to musimy bronić. Leverkusen zagrało bardzo dobrze, Leverkusen świetnie naciskało, świetnie zabezpieczało piłkę i walczyło o nią. Przede wszystkim musieliśmy bronić. I muszę pochwalić mój zespół: W przeszłości mieliśmy wiele meczów, w których strzelaliśmy dużo bramek. Tym razem zadanie było inne, chodziło o obronę - i wykonaliśmy świetną robotę. Broniliśmy z wielką mentalnością. Zabierzemy to ze sobą do domu.

Thomas Mueller: 

− Leverkusen zagrało dobry mecz, zabraliśmy ze sobą dobry wynik do domu. Będziemy kontynuować naszą drogę, ponieważ we wtorek mamy kolejny ważny mecz. To zdecydowanie pozytywny wynik dla nas w tym trudnym okresie. Było jasne, że możemy grać lepiej niż w tym meczu. Kiedy impet nie jest po twojej stronie, tak jak to było teraz, musisz się trzymać - i zrobiliśmy to dobrze.

Jamal Musiala: 

− To nie był normalny mecz, nie wywieraliśmy dużej presji na piłkę i nie mieliśmy zbyt dużego posiadania. Ostatecznie zdobyliśmy punkt i nadal mamy ośmiopunktową przewagę. To zdecydowanie pozytyw. PiłkarzeLeverkusen byli bardzo agresywni, naprawdę naciskali. My po prostu chcieliśmy grać. Skupiliśmy się na obronie. Teraz zobaczymy, co możemy zrobić lepiej, a potem we wtorek zmierzymy się z Celtikiem.

Xabi Alonso: 

− Przeciwko silnemu Bayernowi prezentowaliśmy najwyższy poziom. Zwykle niszczą swoich przeciwników, ale nie tym razem. Stworzyliśmy wiele szans, nasza intensywność była dobra. Zrobiliśmy wszystko dobrze - z wyjątkiem strzelania bramek. Ostatecznie to nie wystarczyło.