W ostatnim meczu piątej kolejki fazy grupowej Ligi Mistrzów drużyna prowadzona przez Hansiego Flicka rozegrała swoje dwudzieste oficjalne spotkanie w sezonie 2019/20. Tym razem monachijczycy mierzyli się z Crveną Zvezdą.
Zawodnicy Bayernu Monachium pokazali się po raz kolejny z bardzo dobrej strony i rozbili mistrzów Serbii aż 6:0. Bramki dla FCB zdobywali kolejno Leon Goretzka, Robert Lewandowski (czterokrotnie) oraz Corentin Tolisso. Po spotkaniu tradycyjnie na pytania dziennikarzy odpowiadał nie tylko Hans Flick, ale i również kilka innych osób związanych z Bayernem i Crveną Zvezdą.
Hansi Flick:
− Nie chcieliśmy dopuścić naszych rywali do czegokolwiek. Chcieliśmy wygrać naszą grupę i dokonaliśmy tego w imponujący sposób. Nie pozwoliliśmy naszym rywalom wejść do gry. Każdy piłkarzy wykonał dziś swoje obowiązki jak należy. Defensywnie posiadamy dobre podstawy, zaś w ofensywie mogliśmy zobaczyć jak potrafi grać i cieszyć się grą nasz zespół. Jestem absolutnie zadowolony z występu mojej drużyny. Kontynuujemy nasz marsz.
Robert Lewandowski:
− Zagraliśmy znakomicie. Od samego początku byliśmy bardzo mocni w defensywie, zaś w ofensywie wypracowaliśmy sobie wiele okazji. Mogliśmy strzelić jeszcze więcej. Najważniejsze, że czerpiemy radość z gry. Niezależnie kto gra i gdzie gramy, to mamy swój plan na grę. Podchodzimy do każdego meczu z celem wygrania go. W drugiej połowie dalej robiliśmy swoje i zdobyliśmy wiele bramek. Wcieliliśmy w życie wszystko, co zaplanowaliśmy.
Vladan Milojevic:
− To wielkie rozczarowanie. To najwyższa porażka domowa w historii Czerwonej Gwiazdy. Musimy przespać się jedną noc i potem przeanalizujemy wszystko. Bayern zasłużył na zwycięstwo i był lepszy pod każdym względem. Byli piekielnie silni, ale zastanawia mnie brak pasji i energii w naszym zespole. Byliśmy po prostu wystraszeni.
Marko Marin:
− Bayern to nie nasz poziom. Jesteśmy drużyną, która jest szczęśliwa mogąc grać w Lidze Mistrzów. Ten występ boli. Bawarczycy byli bardzo silni w ofensywie i bardzo, ale to bardzo dobrzy w pressingu. Oczywiście zasłużyli na zwycięstwo. Graliśmy bez pewności siebie, źle weszliśmy w mecz i przez całe 90 minut tylko biegaliśmy za piłką i broniliśmy się.
REKLAMA
Komentarze