W ostatnim meczu 1. kolejki Bundesligi, drużyna prowadzona przez Hansiego Flicka rozegrała swoje pierwsze oficjalne spotkanie w sezonie 2020/21. Tym razem monachijczycy mierzyli się z ekipą Schalke 04 Gelsenkirchen.
Zawodnicy Bayernu Monachium nie zawiedli oczekiwań swoich fanów i pokonali Schalke 04 Gelsenkirchen aż 8:0. Bramki dla ekipy „Gwiazdy Południa” zdobywali kolejno Serge Gnabry (zaliczył hat-tricka), Robert Lewandowski, Jamal Musiala, Thomas Mueller, Leon Goretzka oraz Leroy Sane. Po spotkaniu tradycyjnie na pytania dziennikarzy odpowiadał nie tylko Hansi Flick i David Wagner, ale i kilku piłkarzy obu klubów.
Hansi Flick:
‒ Poradziliśmy sobie doskonale. Przed meczem powiedzieliśmy sobie, że chcemy dać przykład tym spotkaniem i dokonaliśmy tego będąc pewni siebie. Chcieliśmy też pokazać, że jesteśmy gotowi na ten sezon. Cieszę się, że zagraliśmy w ten sposób.
Oliver Kahn:
− To niesamowite, jak zespół momentalnie oparł się na występach z poprzedniego sezonu. Mieliśmy krótki okres przygotowawczy, zaś fakt, że ten zespół jest już zdolny do takich rzeczy, zasługuje tylko na słowa uznania. Chłopcy po prostu dobrze się bawili i cieszyli grą. Chcą stawać się coraz lepsi. Dziś zadebiutował Sane. To także niesie ze sobą kilka zmian w zespole. On chciał pokazać już od samego początku, że jest gotowy.
Leroy Sane:
− Jestem bardzo szczęśliwy. Już w poprzednim sezonie ten zespół był topowy i miał wielu znakomitych piłkarzy. Chłopcy nadal są głodni, nawet jeśli zdobyli tryplet. Taki start na własnym podwórku jest czymś wielkim. Fajnie było zagrać z chłopakami. To był bardzo, ale to bardzo dobry dzień. Oczywiście chcę dać z siebie wszystko, ale nie jestem jeszcze gotowy na 100%. Niemniej jednak moim celem jest zawsze dawać z siebie wszystko, co najlepsze i pomagać drużynie.
David Wagner:
− To był słaby występ, nie graliśmy dobrze. Bayern był w niesamowicie dobrej formie. Na ten moment, to najprawdopodobniej najlepsza drużyna na całym świecie. Pokazali to dziś. Musimy wylizać się z ran i zareagować w kolejnym meczu.
REKLAMA
Bastian Oczipka:
− To bardzo, ale to bardzo gorzki start. To było oczywiste od początku, że czeka nas trudny bój ze zdobywcami trypletu. Jednakże to okropny wynik, inaczej nie da się tego opisać słowami.
Komentarze