Real Madryt musi żałować, gdy patrzy jak gra w tym sezonie Arjen Robben. Real pozbył się Holendra, by zrobić miejsce dla Cristiano Ronaldo, ale z tej dwójki to Robben jest w lepszej formie.
- On w tej chwili jest drugim piłkarzem świata. Tylko Messi jest lepszy, aczkolwiek Arjen lepiej strzela z dystansu. Cały czas zastanawiam się, dlaczego Real oddał nam go za 24 miliony euro. Jeśli Hiszpanie chcą go odkupić, muszą już wyłożyć ze sto milionów - powiedział po półfinałowym meczu Ligi Mistrzów Bayernu z Olympique Lyon (1:0) prezes monachijskiego klubu Uli Hoeness.
Zachwytom na temat gry Holendra znowu nie ma końca. Robben strzela niesamowicie cenne gole, wypracowuje bramki, walczy w defensywie. Jego gole dały Bawarczykom awans najpierw do ćwierćfinału, a potem do półfinału Ligi Mistrzów, a także awans do finału Pucharu Niemiec i na pierwsze miejsce w Bundeslidze. - Tylko dzięki Robbenowi Bayern zarobił już ponad 50 milionów euro. Jego transfer zwrócił się już dwukrotnie - mówi dziennikarz Sebastian Karkos z gazety "Bild".
Zdaniem Hoenessa niesamowity Holender jest w tej chwili lepszy od Cristiano Ronaldo. Robben przede wszystkim strzela w tym roku gole w najważniejszych meczach, z których Bayern ma wymierne korzyści. Portugalczyk natomiast w najbardziej istotnych spotkaniach zawodzi, a ostatnio wyróżnia się bardziej krytykowaniem kolegów i wiecznie niezadowoloną miną, a nie świetnymi akcjami.
Chociaż w środę pod koniec meczu również Robben zadziwił kibiców, gdy niemal zaczął się przepychać przy linii bocznej z trenerem Bayernu Louisem van Gaalem. Pomocnik z Holandii był wściekły na rodaka, że musiał zejść przed końcem spotkania z boiska.
- Liczyłem, że Lyon zaatakuje, a nam uda się jeszcze jedna kontra i wówczas mielibyśmy rewelacyjną zaliczkę przed rewanżem - mówił po spotkaniu w telewizji.
Komentarze