Gwiazda Bayernu Franck Ribery jest pełen energii na nadchodzącą rundę. Francuz przyznał w wywiadzie, że rok 2010 nie był dla niego udany.
Ribery twierdzi, że przez ostatni rok uczył się on na swoich błędach, zarówno w zakresie futbolu jak i życia prywatnego. „Błędy, które popełniłem nie zdarzą mi się po raz drugi. Wiele się nauczyłem przez 2010 rok i co nieco zmieniłem.” mówi skrzydłowy Bayernu Monachium w rozmowie z kickerem.
Ribery przyznał się do potknięć na Mistrzostwach Świata w RPA. Szczególnie cała sytuacja z romansem miała negatywny wpływ na obraz reprezentacji Francji.
„Zmieniłem się. Jestem teraz bardziej dojrzały i opieram się na innych priorytetach. Rodzina jest dla mnie ważniejsza. Dla mnie wszystko, co się stało w ubiegłym roku jest jasne: że wspaniały świat piłki nożnej nie koniecznie zgadza się z rzeczywistością” wyjawia Franck.
27- latek chce być wkrótce taki jak dawniej: „Jestem na najlepszej drodze, aby być takim jak w sezonie 2007/2008. Prawdziwy Ribery powraca”. Dla Francuza obojętne jest to, kto gra na pozycji bocznego obrońcy, choć podkreśla, że współpraca jest bardzo ważna. „Każdy lewy obrońca gra inaczej, a ja muszę się ciągle przystosowywać” twierdzi.
Ribery wypowiedział się także o nowym nabytku Bayernu. „Luiz Gustavo jest bardzo dobrym wzmocnieniem, nawet wtedy, gdy potrzebuje on jeszcze trochę czasu do aklimatyzacji” chwali Brazylijczyka. Franck także wypowiedział się o swoim byłym partnerze Lahmie. „Grałem razem z Philippem. Jest to duże szczęście i przyjemność”.
Francuz cieszy się niezmiernie na nadchodzące miesiące. „Teraz mam więcej swobody. Chcę grać tak, jak pod wodzą Ottmara Hitzfelda czy Jurgena Klinsmanna, ponieważ to jest moja gra, to jest prawdziwy Ribery” zakończył.
źródło: tz-online.de
Komentarze