Arjen Robben to bez wątpienia najlepszy zawodnik wczorajszego spotkania Ligi Mistrzów Bayernu Monachium z PSV Eindhoven. Holenderski skrzydłowy zdobył bramkę oraz dwukrotnie asystował przy trafieniach kolegów z zespołu.
Holender po meczu przyznał, że jego zespół rozegrał dobre spotkanie i powinien się na tym opierać. Bayern ostatecznie pokonał PSV 4-1, jednakże jak powiedział sam Robben „Die Roten” mogli zdobyć więcej goli w pierwszej połowie.
– Moim zdaniem zaczęliśmy bardzo dobrze i od razu ruszyliśmy do ataku. Potem nieco odpuściliśmy i kilka razy PSV zagroziło naszej bramce, a nawet zdobyli piękną bramkę. Podobnie pierwsze pięć minut drugiej połowy nie były zbyt dobre – powiedział Robben.
– Po tym słabszym okresie znów było dobrze i wykreowaliśmy sobie kolejne dobre okazje bramkowe. Jeśli w pierwszej połowie dodalibyśmy gazu, to mogliśmy zdobyć jedną czy dwie bramki więcej. Musimy się na tym opierać i iść dalej – dodał.
Holender pod koniec drugiej połowy zdobył bramkę na 4-1 w dość niecodzienny dla siebie sposób. Thiago genialnie podał piłkę do Robbena, który uderzeniem z główki pokonał Zoeta.
– Prawdopodobnie nigdy nie jest się zbyt starym, aby zdobyć bramkę z główki. Ważny był tor lotu piłki, dzięki czemu udało nam się strzelić kolejną bramkę – kontynuował holenderski skrzydłowy Bayernu.
– Dla mnie to bardzo ważne, abym mógł ponownie odnaleźć swój rytm. Dziś wykonałem kolejny krok ku temu. Potrzebuje jeszcze około trzech, czterech czy pięciu spotkań więcej. Dziś było OK – zakończył bohater pojedynku z PSV.
Źródło: TZ.de
Komentarze