Arjen Robben w wywiadzie dla 'tz'. Mówi o czasie spędzonym na ławce rezerwowych oraz kontuzji Toniego Kroosa.
REKLAMA
TZ: Panie Robben, po znakomitych występach przeciwko HSV oraz Juve jest już pan gotowy na 100%?
Robben: Tak! To jest dla mnie bardzo ważne, potrzebuję rytmu meczowego. Rytmu i zaufania. Po sobotnim spotkaniu miałem wrażenie, że powrócił stary Robben. Wszystko się udało. Zauważyłem to w akcjach: szybkość, siła, moja moc - naprawdę czułem, że wszystko wróciło do normy.
Dlatego musiał być Pan rozczarowany, że siedział na ławce przeciwko Juve.
Oczywiście, że byłem rozczarowany. Są to mecze, w których chcę grać! To smutne jeśli tylko siedzisz na ławce, szczególnie po takim meczu jak z HSV. Już to powiedziałem (uśmiech): Gdybym był trenerem, to wystawiłbym siebie na spotkanie przeciwko Juve. Nie będę robił teatru. W tym momencie ważne jest to, żeby każdy akceptował swoją rolę, ponieważ mamy wielkie cele.
Po kontuzji Toniego Kroosa powróciłeś na plac gry.
Bardzo mi przykro z powodu Toniego. To jest gorzkie, kiedy nagle doznajesz kontuzji w najważniejszych momentach sezonu i nie możesz już grać. Wiem jak to jest. Teraz nie zagra przez kilka tygodni, to bardzo smutne dla niego.
Mecz przeciwko Juve był bardzo intensywny. Był to chrzest bojowy zespołu?
Tak, te gry zorientowane na walkę są bardzo intensywne. Możesz czuć spotkanie w nogach przez najbliższe dwa dni, ale to normalne. To nie jest takie spotkanie, którego nie możesz wytrzymać. Ja również uważam, że ten mecz pokazał jak silni jesteśmy fizycznie. Taka wydajność jest imponująca.
Jesteście już w półfinale?
Nie, nie, nie! Musimy zachować spokój! Mam nadzieję, że nauczyliśmy się czegoś po spotkaniu z Arsenalem. Teraz musimy pozostać skoncentrowani.
Więc może to i dobrze, że nie wygraliście wyżej?
Nie powiedziałbym. Rezultat 3:0 jest oczywiście lepszy od 2:0. Bądźmy szczerzy - gdyby ktoś powiedziałby nam, że wygramy 2:0, to wzięlibyśmy ten wynik w ciemno.
Kluczem do zwycięstwa z Juve była praca w defensywie wszystkich zawodników?
Dokładnie. Wszyscy pracowali na 100 procent. Nasza ofensywna czwórka również się wracała, a Mandzukić wybitnie pracował w defensywie. To jest niezwykle ważne i sprawia, że obrońcom łatwiej się broni i to potwierdzają wyniki. Naszą siłą jest to, że wszyscy biegamy i walczymy.
Czy teraz inne zespoły w Europie mają wiekszy respekt przed wami?
Myślę, że tak, co było widać w tym spotkaniu. Nie tylko w meczu z Juventusem, ale przez cały sezon! Dominujemy i pozostałe drużyny zdają sobie z tego sprawę. Wierzę, że w Europie mają przed nami respekt.
W sobotę możecie zostać mistrzami.
Nie przejmujemy się tym. Wszyscy wiedzą, że mistrzostwo i tak przyjdzie. Mamy jeszcze inne, znacznie większe cele.
Źródło: tz-online.de
Źródło:
sky
Komentarze