Od momentu powrotu Juppa Heynckesa na stołek trenerski FCB, monachijczycy wygrali wszystkie 5 spotkań i awansowali na fotel lidera w Bundeslidze, choć nie tak dawno temu BVB prowadziło w tabeli z przewagą 5 oczek.
Wczorajszego popołudnia wywiadu dla oficjalnej telewizji Bayernu Monachium udzielił obecny kapitan Bayernu Monachium, czyli Arjen Robben. Holender podkreślił, że każdy zawodnik FCB z niecierpliwością wyczekuje spotkania na Celtic Park w Glasgow.
− Z niecierpliwością wyczekuję każdego spotkania, zaś Liga Mistrzów jest zawsze czymś wyjątkowym. Jednakże nigdy dotąd nie grałem na tym stadionie i z tego co słyszałem i widziałem na własne oczy w telewizji, to atmosfera na stadionie jest niesamowita − powiedział Arjen Robben.
− Dlatego też z niecierpliwością wyczekuję tego meczu i oczywiście musimy pozostać skupieni i skoncentrowani na naszej grze, ponieważ musimy tutaj wygrać − mówił dalej Holender.
Jak dobrze wiemy w Monachium pozostał Robert Lewandowski, który w ubiegłą sobotę nabawił się niegroźnego urazu mięśniowego. 33-letni skrzydłowy Bayernu powiedział, że strata Polaka jest wielkim ciosem, ale klub musi sobie poradzić z tym i stale iść do przodu.
− To oczywiście cios dla nas, ale nie tylko Robert jest kontuzjowany. Kilku zawodników leczy urazy, niektórzy już nawet jakiś czas. To rzecz jasna wielka szkoda, ponieważ potrzebujesz wszystkich w zespole, jeśli chcesz odnosić sukcesy − dodał 33-latek.
REKLAMA
− Teraz Robert jest kolejnym zawodnikiem, który jest kontuzjowany, ale musimy sobie z tym poradzić. Piłkarze, którzy są tutaj obecni muszą wykonać swoja pracę dobrze – mamy wystarczająco jakości − kontynuował kapitan bawarskiego zespołu.
Dziennikarz "FCB.tv" zapytał również Holendra o możliwość gry w ataku − Robben miał już tam okazję grać kilkukrotnie pod wodzą Pepa Guardioli. Pod koniec swojego wywiadu Arjen dał jasno do zrozumienia, że klub może a nawet musi się poprawić − zwłaszcza teraz, kiedy Bayern podbudowany jest dwoma zwycięstwami nad RB Lipsk.
− Miałem okazję w przeszłości. Grałem w ataku kilka razy pod wodzą Pepa Guardioli i nawet raz w finale Pucharu przeciwko Dortmundowi. Mogę tam oczywiście grać, ale to trener zadecyduje jak ustawi drużynę i kogo wystawi w ataku − powiedział skrzydłowy.
REKLAMA
− Musimy zabrać tą pewność siebie razem ze sobą na boisko, ale jednocześnie twardo stąpając po gruncie. Zdajemy sobie sprawę, że nadal nie osiągnęliśmy naszego limitu. Możemy a nawet musimy się poprawić. Musimy zabrać tą pewność siebie i pokazać ją jutro na boisku, chcemy awansować dalej. Na wszystko trzeba ciężko pracować i jutro nie będzie wymówek − zakończył.
−
Komentarze