Umowy Arjena Robbena oraz Francka Ribery powoli dobiegają końca, jednakże jak mówi sam Holender jest gotów podpisać nowy kontrakt z mistrzami Niemiec
Mimo wszystko holenderski skrzydłowy nie ma zamiaru naciskać na przedłużenie swojej umowy. „Mr. Wembley” pragnie grać cały czas w piłkę.
– Nie, to nie jest obecnie najważniejsza sprawa dla mnie na ten moment – powiedział Robben, kiedy został zapytany przed dziennikarza o swoje plany na 2017 rok.
Głównym celem Arjena Robbena jest odzyskanie pełnej sprawności i możliwość trenowania i grania w piłkę. Przypomnijmy w ostatnią sobotę Holender nabawił się urazu pachwiny i będzie zmuszony pauzować przez następne sześć tygodni.
– Będę starał się odzyskać sprawność, pragnę trenować i grać. To jedyna rzecz, która się liczy. Wszystko inne nadejdzie z czasem. Mam bardzo dobre relacje z klubem i działaczami. Cieszymy się dużym szacunkiem i poszanowaniem. Wiemy co posiadamy. Tylko to się liczy. Kontrakt, tak czy nie, jeden rok, dwa, trzy lata… to nie jest dla mnie ważne. Chcę tylko grać – podkreślił Robben.
– Tak, dlaczego nie? – odpowiedział Robben zapytany o to czy wyobraża sobie kontynuowanie gry w klubie ze stolicy Bawarii.
Pod koniec rozmowy z Goal.com skrzydłowy „Die Roten” wypowiedział się na temat ostatnich plotek łączących go z transferem do Turcji.
– Pewne osoby nie powinny mówić zbyt dużo o przyszłości. Szanuje zainteresowanie każdego klubu, jednak śmieje się z tego również, ponieważ taki jest piłkarski świat. Zawsze jest tak samo. To miłe również dla fanów – kontynuował.
– Można dyskutować o tym kto odejdzie a kto przyjdzie. Jednakże wiem czego chcę i Bayern jest jednym klubem, który się liczy. Zobaczymy co się wydarzy w przyszłości – dodał Robben.
– Nie, nie wiem nic na ten temat. Może kontaktowali się z moim agentem, moim ojcem. Nie mam pojęcia – odpowiedział Holender na temat zainteresowania Besiktasu.
Źródło: Goal.com
Komentarze