DieRoten.pl
REKLAMA

REKLAMA

Gra z bólem? Kim nie szuka wymówek

fot. vitaliivitleo / Photogenica

Kim Min-jae od miesięcy poświęca się dla Bayernu Monachium. Mimo poważnych problemów zdrowotnych, krytyka nie opuszczała go ani na chwilę, a nawet pojawiły się głosy, że latem klub może go sprzedać.

Tymczasem fakty są takie, że reprezentant Korei Południowej od października zmaga się z problemami ze ścięgnem Achillesa, które z czasem przerodziły się w bolesne zapalenie. W sobotnim meczu z Mainz ból był tak silny, że Kim Min-jae musiał zejść z boiska już w przerwie.

REKLAMA

Problem ze ścięgnem Achillesa ciągnie się już długo. Zaciskam jednak zęby i idę dalej – przyznał w rozmowie z koreańską telewizją.

W rundzie jesiennej 28-latek prezentował się z bardzo dobrej strony i miał swój niemały wkład w serię spotkań bez straty bramki “Die Roten”. Kiedy jednak dolegliwości zaczęły się nasilać, jego forma zaczęła spadać. Przed odpadnięciem Bayernu z Ligi Mistrzów, światowa federacja piłkarzy FIFPro wskazała go jako przykład zawodnika przeciążonego liczbą meczów.

Sam zawodnik nie szuka jednak wymówek.

Błędy, kontuzje, zbyt dużo meczów. To mogą być tylko wymówki. Muszę być skoncentrowany. To mój obowiązek. Muszę sobie z tym radzić. Nie zawsze mi się to udawało. Oczywiście błędy były też wynikiem bólu, ale koniec końców powinienem grać lepiej – podkreślił szczerze.

REKLAMA

Prawda jest jednak taka, że aby w pełni wyleczyć kontuzję, Kim potrzebowałby dłuższej przerwy. W związku z licznymi urazami, które dotknęły bawarską defensywę, Vincent Kompany nie mógł sobie jednak na to pozwolić.

Możliwe jednak, że w końcówce sezonu Koreańczyk dostanie odrobinę wytchnienie, gdyż tytuł mistrzowski wydaje się już być na wyciągnięcie reki.

Mówi się, że gdy grasz dla Bayernu, tytuły są oczywistością. Ale w zeszłym sezonie, kiedy Leverkusen nie przegrało żadnego meczu, zobaczyliśmy, jak trudne to jest. Niezależnie od ligi, musisz być konsekwentny. Bayern nie gwarantuje tytułów. Będę bardzo szczęśliwy, jeśli w najbliższych trzech meczach uda nam się zdobyć mistrzostwo. Nigdy nie wierzyłem, że kiedyś będę mógł grać w tak wielkim klubie. Naprawdę czuję się zaszczycony – podsumował.

Źródło: TZ.de
admin

Komentarze

REKLAMA
Trwa wczytywanie komentarzy...