Skrzydłowy Bayernu Monachium, Arjen Robben, obrał sobie za cel powrót na boisko w styczniu. Holender ma za sobą długą przerwę spowodowaną kontuzją, której nabawił się w towarzyskim meczu reprezentacji Oranje jeszcze przed wyjazdem na Mundial. Mimo zagrożenia został włączony do kadry i zagrał m.in. w finale przeciwko reprezentacji Hiszpanii. Po powrocie do Monachium okazało się, że jego kontuzja jest bardzo poważna. Wykryto duże uszkodzenie w mięśniu udowym, co wykluczyło możliwość gry w rundzie jesiennej. Bez niego Bayern ma teraz 12. punktową stratę do liderującej Borussii Dortmund.
Jednak Robben jest pełen optymizmu i ma nadzieję, że w styczniu wróci do treningów razem z resztą drużyny, a zaraz potem na boisko.
"Zauważyłem, że mnóstwo ludzi zna niespodziewanie dużo szczegółów dotyczących mojej kontuzji" - mówi Arjen w rozmowie z Radio538.
"Tak wiele rzeczy zostało już powiedzianych, że ciężko mi zebrać to do kupy. Powrót na boisko zajmuje mi bardzo dużo czasu, ale wiedzieliśmy to od samego początku".
"Plan jest taki, żeby wznowić treningi po przerwie zimowej. Po 5. centymetrowej dziurze w mięśniu nie ma już śladu".
Robben wypowiada się pozytywnie na temat swojego programu rekonwalescencyjnego.
"Dopiero zacząłem ćwiczenia biegowe i jestem raczej zajęty teraz. Kontuzja nie sprawiła mi wielkich problemów i to naprawdę nie boli. Nigdy nie bolało i to jest dziwne, jeżeli bierzemy pod uwagę całą sytuację".
"Miałem wspaniały poprzedni sezon i jest mi bardzo przykro, że musiałem opuścić połowę obecnego".
Komentarze