Wczoraj wieczorem Arjen Robben wystąpił gościnnie w programie „Blickpunkt Sport”, w którym reporterzy zadali mu szereg pytań, wśród których nie zabrakło kwestii jego ataku na Thomasa Müllera. TZ-OnLine spisało jego najciekawsze wypowiedzi. Oto one:
Arjen Robben o…
… przyduszeniu Thomasa Müllera po meczu z Werderem – To nic strasznego. Takie rzeczy zdarzają się w drużynie. Tak powinno być, jednak nie powinienem tego robić na boisku, a w szatni. To nie było zbyt mądre z mojej strony. Zaraz po meczu porozmawialiśmy, dodatkowo spotkaliśmy się jeszcze w niedzielę. Na pierwszy rzut oka to wyglądało niespodziewanie, a na zdjęciach nawet agresywnie. Powiem jednak jasno, my w dalszym ciągu jesteśmy dobrymi przyjaciółmi. Staję się emocjonalny gdy gram. Czasem trzeba się jednak trochę opanować, bo w końcu jesteśmy w pewnym sensie wzorami. Najgorsze jest to, że media to rozdmuchały. W szatni nie raz ogląda się takie sceny, tyle, że nie ma przy tym kamer. Tak to już jest w piłce. Szkoda, że przez te zamieszanie nie wspomniano o naszej dobrej grze.
… wieczorze po meczu – Mięliśmy spotkanie całą drużyną. Najpierw razem jedliśmy, a później poszliśmy popić. To było ważne dla nastroju wewnątrz drużyny. Wieczór można nazwać udanym.
… hierarchii w drużynie po odejściu van Bommela – Po akcji z Thomas chyba widać, że w drużynie jest hierarchia (śmiech). Tak na serio, to jeśli mowa o rzutach wolnych, karnych czy rożnych, to decyzje podejmuje trener. Tu nie ma konfliktów. W meczu z Werderem bicie wolnych było moim i Tymoszczuka zadaniem.
… pracy trenera – van Gaal w ostatnich miesiącach wcale się nie zmienił, ale bycie trenerem w Bayernie to przecież ciężka praca. Każdy w świecie piłki powie ci, że bycie trenerem FCBM jest ciężkim kawałkiem chleba. My robiliśmy jednak swoje, zawsze tak samo. On ma swoja filozofię, której zawsze się trzyma, a my gramy właśnie według niej.
… Luizie Gustavo- On jest świetnym piłkarzem. Na początku musi się zaaklimatyzować. Przechodząc z Hoffenheim do Bayernu trzeba się nastawić na inna filozofię gry. Mu to wychodzi świetnie.
… odejściu Marka van Bommela – Szkoda, że odszedł. Musimy to jednak zaakceptować. Jego perspektywy na grę w Milanie były jednak korzystniejsze. Dla nas był on ważnym piłkarzem, z szczególna jakością. Nie mówię tu o kwestii piłkarskiej, ale o czysto ludzkiej. Mam z nim cały czas kontakt. Szkoda, że już w jednym ze swoich pierwszych spotkań we Włoszech zarobił żółto-czerwoną kartę, bo teraz jest to głównym tematem wokół niego. Wiem, że jeszcze nie raz o nim napiszą i to nie tylko o kartkach.
… odejściu z Realu i przejściu do Bayernu w 2009 roku - Gra to biznes, który związany jest kontraktem. Gdy byłem w Madrycie zdecydowałem się odejść. W piłce może być ładnie przez tydzień, a później zaczyna się piekło. Tu jest mi bardzo dobrze. Na chwile obecną widzę piękną przyszłość w Monachium.
… minionym, 2010, roku – Miniony rok można podzielić na dwie części. Pierwsza była wspaniała zarówno w klubie jak i reprezentacji. To było świetnym doświadczeniem. Później było już gorzej, bo nawet nie mogłem grać. Ciężko jest, gdy nie można trenować z drużyną. Praca na siłowni to też nie jest przyjemność. Ja chcę pracować z piłką, bo to bardzo lubię. W tym czasie moja rodzina bardzo mnie wspierała.
… półfinale Pucharu DFB przeciwko Schalke 04 – cieszę się, że nasi kibice będą oglądać mecz u siebie. To, kto będzie naszym przeciwnikiem jest dla mnie nieistotne. U siebie musimy wygrać z każdym, nie ważne kto byłby naszym przeciwnikiem.
Źródo: tz.de
Komentarze