Zapewne każdy z nas pamięta historyczny sezon 2012/13 w wykonaniu Bayernu Monachium, który zdobył potrójną koronę pod wodzą nikogo innego a Juppa Heynckesa.
Powrót Juppa Heynckesa i ostatnie wyniki Bayernu sprawiły, że powróciły wspomnienia sprzed czterech lat. Obecna forma i gra „Bawarczyków” jest tematem licznych dyskusji na temat możliwego powtórzenia sukcesu z 2013 roku.
W ubiegłą sobotę Bayern ograł na Signal Iduna Park Borussię Dortmund. Przepiękną bramkę w swoim stylu w pierwszej połowie zdobył sam Arjen, który pobił również rekord Giovane Elbera w liczbie strzelonych bramek – Robben jest obecnie najlepszym strzelcem Bayernu w historii spoza Niemiec.
− Jestem szczęśliwy, że rozegrałem każdy mecz pod wodzą Juppa Heynckesa. Wciąż jestem sprawny. To sprawia, że jestem dumny będąc tak sprawnym w wieku 33 lat, to wspaniałe uczucie – powiedział Arjen Robben.
− Uwielbiam takie mecze jak ten, dodatkowo kolejne rekordy są doskonałym odzwierciedleniem mojej kariery tutaj w Monachium – mówił dalej kapitan „Die Roten”.
Mistrzów Niemiec czeka teraz dwutygodniowa przerwa reprezentacyjna - do akcji klub wraca dopiero 18 listopada, kiedy to ich rywalem będzie Augsburg. Robben nie ukrywa, że piłkarze FCB są zmęczeni po tych jakże intensywnych tygodniach.
− Każdy z nas jest wyczerpany. To czego dokonaliśmy w ostatnich spotkaniach jest istnym szaleństwem – dodał 33-letni skrzydłowy „Die Roten”.
Mimo wszystko Holender nie popada w huraoptymizm. Kiedy Arjen został zapytany o możliwość powtórzenia sukcesu z 2013 roku, to Robben z całą stanowczością podkreślił, że jest dopiero listopad i na takie deklaracje jest zdecydowanie za wcześnie.
− To był tylko jeden krok, nic więcej. Czy wygramy kolejny tryplet za Juppa? Mamy dopiero początek listopada. Musimy to po prostu zdusić w zarodku.
REKLAMA
Komentarze