DieRoten.pl
REKLAMA

REKLAMA

Robben "zarabia" na Riberyego?

fot. J. Laskowski / G. Stach

Już teraz jest najlepszym transferem, którym mogą pochwalić się wspólnie Karl-Heinz Rummenigge i Uli Hoeness. Naturalnie mowa o Arjenie Robbenie, który w środę zapewnił awans do finału Pucharu Niemiec Bayernowi Monachium, a trzeba pamiętać iż w kadrze FCB znalazł się dopiero pod koniec letniego okienka transferowego. Niemiecki gigant zapłacił za niego 24 mln euro Realowi Madryt.

REKLAMA

 

Sprint, drybiling, strzał, bramka, finał. Tak w skrócie można opisać 80 metrowy bieg z piłką Arjena, którym popisał się w 112. minucie potyczki. "To piłkarz klasy światowej, który w każdej sekundzie gry może przesądzić o wyniku spotkania. Jestem niesamowicie szczęśliwy, że mamy do u siebie" stwierdził wyraźnie zadowolony prezydent FCB.

 

Robben jest bardzo cenny dla Bayernu w aspekcie sportowym, ale okazuje się również iż postawa Holendra może pomóc w zatrzymaniu Francka Ribery'ego w Monachium. Francuz głośno mówi o tym, że chce otrzymać 5-letni kontrakt, zaś alternatywami dla Bayernu są FC Barcelona i Real Madryt.

REKLAMA

 

Wszystko więc składa się w jedną całość - bramki Robbena przynoszą Bayernowi pieniądze na umowę dla Francuza!

 

REKLAMA

Bez trafień Arjena byłoby znacznie gorzej w tej kwestii. Jak obliczyli dziennikarze gazety Bild bez bramek holenderskiego zawodnika FCB miałoby w Bundeslidze siedem punktów mniej. W Lidze Mistrzów zdobył dwa gole przeciwko Fiorentinie, które zapewniły Bawarczykom awans do ćwierćfinału. I kto wie, jakby wyglądała sytucja, gdyby Bayern nie awansował do finału? Bramka Robbena zapewniła kolejne pieniądze dla Bayernu, a tak naprawdę dla Ribery'ego...

 

"Rozmawiałem z działaczami i poprosiłem jeszcze o trochę czasu. Bayern stoi na tym samym poziomie co Real czy Barca. Dla mnie ważne jest to, że Bayern zagra w ćwierćfinale Ligi Mistrzów" powiedział Franck.

 

Źródło: www.bild.de

REKLAMA
Źródło:
haj

Komentarze

REKLAMA
Trwa wczytywanie komentarzy...