Kiedy w poprzednim sezonie w drugiej rundzie pojawiły się informacje w prasie, iż ówczesny zawodnik Eintrachtu Frankfurt Sebastian Rode związał się umową z Bayernem Monachium, ze świecą było szukać eksperta, który przyklasnąłby decyzji 24-letniego zawodnika. Piłkarz jednak był tak zdeterminowany, iż postawił wszystko na jedną kartę i od lipca rozpoczął zajęcia przy Saebener Strasse. Dzisiaj, po 6-cio miesięcznej przygodzie z FCB nie żałuje swoich przenosin.
"Bardzo cieszy mnie to, że mam okazję występować w tak wielu spotkaniach. Z biegiem czasu było tych występów coraz więcej, a mało kto się spodziewał, że tak będzie" powiedział Rode w wywiadzie dla Kickera. Sebastian w sumie pojawił się na murawie w trykocie bawarskiego klubu aż szesnaście razy i nabrał tyle pewności siebie, iż nie boi się powrotu do zdrowia kontuzjowanych zawodników. "Nie muszę chować głowy przed nikim" uciął krótko pytanie na ten temat jednego z dziennikarzy.
Dla Rode, który powoli osiąga wyznaczony cel, tj. występy w drużynie ze stolicy Bawarii, na horyzoncie pojawił się kolejny. Chodzi oczywiście o otrzymanie powołania od Joachima Loewa i szansę na debiut w reprezentacji Niemiec. "Tutaj chodzi też o pewne powiedzenie, że kiedy się jest podstawowym zawodnikiem FCB, to także kadra narodowa czeka na Ciebie z otwartymi rękoma. Aby tak się stało potrzebuję jeszcze kilku występów" powiedział na koniec, wyraźnie zadowolony z ostatniego okresu swojej kariery, Sebastian.
www.tz.de
Komentarze