W młodzikach FC Bayernu nie układa się wszystko tak jak powinno i Uli Hoeness chce to jak najszybciej zmienić. „Nie może być tak, że zostawimy to bez zmian – to nie jest to co sobie wyobrażaliśmy” – mówi Uli Hoeness. Christian Nerlinger ma niebawem przedstawić koncept, który został już zaakceptowany przez radę nadzorczą. Kluczowymi postaciami mają być: Michael Tarnat, Mehmet Scholl oraz Jorg Butt, którzy mają ponownie rozkręcić młodzież FC Bayernu. Prezydent jest z tego wyboru zadowolony.
„To jest dokładnie po mojej myśli. Byłych zawodników ściągnąć i wokół nich budować strukturę – to jest w stylu Bayernu! Identyfikacja kibiców z tymi osobami jest większa niż jakbyśmy mieli pozyskać kogoś spoza” – tłumaczy Hoeness. Po spadku z 3 ligi, zawodnicy U23 FC Bayernu obecnie znajdują się w drugiej części tabeli ligi regionalnej.
To nie jest na pewno pozycja o jakiej marzy Uli Hoeness, ale nie dramatyzuje on również. „Teraz mamy jakąś zadyszkę i słabszy okres. Toleruję to i nie dramatyzuję” – mówi 59-letni prezydent. Dodaje też: „nie musimy teraz zmieniać całego klubu, tylko parę śrubek dokręcić. Droga jest wyznaczona: bardziej na europejskich, bardziej na niemieckich, a w szczególności na bawarskich piłkarzy stawiać”.
Przy innym temacie Hoeness staje się trochę bardziej konkretny. Przy wszystkich hymnach pochwalnych odnośnie młodzieży z Barcelony mówi on jasno: „popatrzmy na naszą aktualna kadrę: Schweinsteiger, Lahm, Muller, Badstuber, Kroos, Alaba i Kraft w Berlinie. Nie mamy się czego wstydzić. Mówi się tylko o Barcelonie i ich szkółce, ale my aż tak źle nie wypadamy".
źródło: tz.de
Komentarze