Porażka Bayernu w Bielefeld stała się rzeczą podrzedną wobec złamania nogi przez Owena Hargreavesa. Sześciotygodniowa przerwa w grze Anglika to dla Bawarczyków większe zmartwienie niż stracone punkty w starciu z autsajderem.
- To dla nas poważna strata, tym bardziej, że to wydarzyło się w tak ciężkiej fazie sezonu - zareagował na kontuzję Owena trener Felix Magath, który był równie rozczarowany tym faktem jak porażką na rozpoczęcie 173. Oktoberfestu.
Brakowało świeżości
- Ponieśliśmy zasłużoną porażkę. Brakowało nam świeżości w starciu z wypoczętymi piłkarzami Arminii, którzy zagrali z dużą determinacją i stąd taki, a nie inny wynik - uzasadniał porażkę Magath.
Spotkanie w Bielefeld zaczęło się dla Bayernu znakomicie po golu debiutującego w Bundeslidze Marka van Bommela w 5. minucie. Jednak z czasem według Magatha jego zespół prezentował się słabiej: - Byliśmy zbyt pewni siebie i coraz mniej naciskaliśmy rywala.
12 rzutów rożnych i nic poza tym
Dramat Bayernu rozpoczął się w 24. minucie kontuzją Hargreavesa. 60 sekund później Artur Wichniarek doprowadził do remisu. - To załamało naszą grę. Na pewno te dwa zdarzenia nas podirytowały i moi piłkarze byli pewni, że mają wszystko pod kontrolą - zauważył Magath.
- W drugiej połowie nadal przeważaliśmy, jednak poza 12 rzutami różnymi nie zdziałaliśmy nic. Jednak nie mogę zarzucić mojej drużynie, że nie chciała wygrać tego meczu - kontynuował szkoleniowiec.
Za mało wysiłku
- Przeczuwałem takie zakończenie. Im dłużej trwał mecz, tym więcej błędów popełnialiśmy. Czasem trzeba być zadowolonym także z remisu. My natomiast chcieliśmy koniecznie strzelić gola i narażaliśmy się na kontry Arminii - denerwował się kapitan Oliver Kahn.
W 84. minucie Jonas Kamper wykorzystał rzut wolny z 23 metrów i porażka Bayernu była przesądzona. - Nie włożyliśmy w ten mecz tyle wysiłku, żeby go wygrać - stwierdził Daniel van Buyten. Kahn dodaje: - Mieliśmy spore kłopoty. Nie wystarczy 60 czy 70% posiadania piłki, żeby wygrać mecz.
Rekompensata przeciwko Aachen
Teraz Mistrzowie Niemiec będą musieli dokładnie przeanalizować swoją porażkę w Bielefeld i skupić się na sobotnim meczu z Alemannią Aachen. Bawarczycy z optymizmem zamierzają podejść do tego pojedynku. Również van Bommel jest dobrej myśli: - Powinniśmy wygrać mecz z Arminią, wtedy nikt nie gadałby o tym, co zdarzyłoby się w Bielefeld. Jednak zostawiliśmy tutaj trzy punkty i musimy za tydzień wygrać przeciwko Aachen.
Źródło: fcbayern.de
Komentarze