Jedne transfery przebiegają spontanicznie, a o innych mówi się czasem kilka miesięcy. Do tego drugiego przypadku idealnie pasowałby Luca Toni, który to pewnie już zimą opuści FC Bayern. Jego stosunki z trenerem Louisem van Gaalem od początku były napięte, a po ucieczce z Allianz Arena zostały chyba totalnie zniszczone.
Ostanie spotkanie z Leverkusen Włoch oglądał z trybun – oficjalny powód to lekki uraz jakiego miał się nabawić na treningu. Dla programu ‘RAI3’ włoskiej telewizji Luca powiedział: „od czterech miesięcy mam problemy z nim. Wszystko ma jakieś granice, a nasze relacje? – brak ich” – mówi Toni, dodając: „nie wiem jak to wszystko się dalej potoczy, jednak życzę mu wszystkiego dobrego w FC Bayern”.
Zamiast próbować naprawić relacje z trenerem oraz przebić się w FC Bayernie, Toni widzi chyba jedyne rozwiązanie w ‘ucieczce’ do Włoch: „chętnie bym wrócił do ojczyzny by tam strzelać bramki, które pozwolą mi na grę w reprezentacji. Ze wszystkich grających jeszcze reprezentantów to jak na razie ja mam najwięcej bramek strzelonych na swoim koncie”.
Od wielu tygodni mówi się o tym, że Tonim zainteresowana jest AS Roma, sam zawodnik mówi w tym temacie: „Roma? Mam dobre stosunki z Francesco Tottim”.
Komentarze