Dziś można już śmiało powiedzieć, że powrót Juppa Heynckesa wyszedł FCB na dobre. Choć monachijczycy nie grają jeszcze perfekcyjnie, to klub zrobił ogromne postępy w porównaniu do ostatnich tygodni.
Jeszcze kilka miesięcy temu wielu zadawało sobie stale pytanie po co Bayernowi taki zawodnik jak Sebastian Rudy? Niemiecki pomocnik w każdym z rozegranych do tej pory pokazuje i udowadnia jak bardzo kibice mylili się co do jego umiejętności.
W rozmowie dla niemieckiego magazynu „Kicker” Sebastian Rudy odniósł się przede wszystkim do gry Bayernu Monachium, który od momentu powrotu Juppa Heynckesa wygrał pięć spotkań z rzędu.
− Biegamy, pracujemy i każdy jest agresywny. Każdy wraca do tyłu, każdy pomaga w ofensywie. Naszym rywalom ciężko jest odpowiedzieć atakami na naszą bramkę – powiedział Sebastian Rudy.
− To właśnie robi dobra drużyna i my takową jesteśmy. Możemy grać w przeróżnych formacjach. Te pięć zwycięstw pod rząd za Juppa Heynckesa wzmocniło nas psychicznie, ale nie możemy spocząć na laurach – mówił dalej niemiecki pomocnik.
− W meczu z Lipskiem staraliśmy się, aby piłka była w ciągłym ruchu, ale nasi rywale nadal mieli kilka okazji, ale nie spaliliśmy niczego w obronie. To był nasz cel – podsumował Rudy.
REKLAMA
Mistrzowie Niemiec będą chcieli polepszyć swój bilans zwycięstw z rzędu już jutro, kiedy przyjdzie im się zmierzyć z Celtikiem Glasgow na wyjeździe w ramach czwartej kolejki fazy grupowej Ligi Mistrzów.
Komentarze