Po odejściu Ivana Perisica, Bayern Monachium posiada obecnie trzech skrzydłowych w osobie takich zawodników jak Serge Gnabry, Leroy Sane oraz Kingsley Coman.
Mimo wszystko dla Hansiego Flicka liczba ta w dalszym ciągu jest niewystarczalna, albowiem 55-latek oczekuje zatrudnienia od monachijczyków czwartego skrzydłowego.
Niedawno pojawiły się pogłoski, że w Bayernie miał powrócić temat transferu Calluma Hudsona-Odoia, który jest obecnie pomijany w planach kadrowych przez trenera Chelsea, czyli Franka Lamparda.
Podczas gdy 55-letni opiekun „Gwiazdy Południa” oczekuje kolejnego zawodnika na skrzydło, to Hasan Salihamidzic pozostaje wielkim zwolennikiem wspomnianego wyżej Anglika. Mimo wszystko jak donosi tygodnik „Sport Bild” przenosiny 19-latka nie są obecnie opcją…
Dyrektor sportowy FCB od wielu miesięcy ceni wysoko i jest wielkim zwolennikiem talentu CHO. Co więcej miał nawet wyrazić wewnątrz klubu opinię, że w przyszłości Callum będzie piłkarzem o wartości co najmniej 100 milionów euro. Jednakże ściągnięcie Hudsona-Odoia tego lata wydaje się być bardzo trudnym zadaniem.
Co z dalszymi pozycjami?
Po tym jak kilka dni temu z Monachium odszedł Thiago, Hansi Flick oczekuje zatrudnienia nowego środkowego pomocnika, lecz na ten moment klub nie posiada żadnych alternatyw. Zarząd z Salihamidzicem i Kahnem na czele preferują poszerzyć skład talentami z Campusu.
Co prawda 55-latek zdaje sobie sprawę, że juniorom łatwiej jest dawać szansę gry, kiedy prowadzi się już bardzo wysoko, jednakże w pojedynkach, gdzie wynik jest bardzo niepewny, to brakującym ogniwem jest ktoś wchodzący z ławki – tak jak miało to miejsce w przypadku Ivana Perisica.
„Sport Bild” zaznacza, że po odejściach Thiago, Coutinho, Perisica i Odriozoli, do klubu dołączyło tylko dwóch gracz z pola (Sane i Nianzou). Tym samym co najmniej 3 pozycje powinny zostać jeszcze wzmocnione, zwłaszcza, że bliski odejścia jest Javi Martinez.
Komentarze