Dyrektor sportowy Bayernu Monachium podkreślił, że każdy ma prawo do własnych opinii. Takich słów użył Matthias Sammer, po tym jak Jurgen Klopp porównał Bawarczyków do czarnych charakterów Bonda. Były trener m.in VfB Stuttgart nie przejmuje się kontrowersyjnymi stwierdzeniami obecnego szkoleniowca Borussi Dortmund na temat Die Roten.
Oba zespoły w ostatnich latach toczą ze sobą zaciętą rywalizację o miano najlepszej drużyny w Niemczech. Już w najbliższą sobotę te dwa kluby zmierzą się przeciwko sobie w finale Champions League. Tymczasem manager BVB jest niezadwolony ze sposobu, w jaki Bayern pozyskał wychowanka Borussen - Mario Goetze. Klopp publicznie skrytykował postawę bawarskiego giganta, jednak Sammer szybko odpowiedział na te zarzuty - On ma prawo do wyrażania własnych opinii. Mamy wolność słowa w Niemczech - dodał na łamach TZ.
Kiedy Jurgen Klopp uważa, że muszą wysłać sygnały światu, wtedy także muszą na nie odpowiedzieć. Lecz my nie zawsze czujemy [ potrzebę] ich odbierania .
Przed meczem półfinałowym Ligii Mistrzów między Bawarczykami a FC Barceloną, szkoleniowiec Borussii chciał się założyć, że klub ze stolicy Bawarii skorzysta z usług Pepa Guardioli. Na te słowa, obecny dyrektor sportowy Bayernu miał zażartować stwierdzeniem,że z góry zapłaci za pomoc 42-latka.
[Klopp] postawił swój tyłek, tylko gdzie on jest? - zapytał z uśmiechem były reprezentant Niemiec. Nie rozmawialiśmy z Pepem o Barcelonie, nawet pośrednio. - wyjaśnia.
Sammer powiedział też, że jest pewny zwycięstwa na Wembley, jeśli zespół zagra w pełni swoich możliwości.
Jeśli osiągiemy swój najwyższy poziom, to nikt prócz nas nie może zostać zwycięzcą. - kontynuuje obecny dyrektor sportowy Die Roten.
Jakość i duch zespołu oznacza, że ostatecznie przywieziemy ten tytuł do domu.- kończy.
Przypomnijmy, że Matthias Sammer reprezentując zespół z Zagłębia Rurhy zdobył wraz z nim w 1997 puchar Ligii Mistrzów.
Źródło: goal.com
Komentarze