Wiele wskazuje na to, że Leroy Sane zostanie wkrótce zawieszony za incydent z drugiej połowy meczu przeciwko Borussi Dortmund. A dokładniej chodzi o starcie z Pascalem Grossem.
Skrzydłowy Bayernu Monachium uderzył wtedy łokciem swojego rywala, ale zdarzenie to nie zostało zauważone ani przez sędziego na boisku, ani przez VAR.
Zawodnik BVB złapał się wprawdzie za twarz, ale nie protestował przesadnie i starał się kontynuować grę.
- Jeśli Gross upadłby i złapałby się za twarz, jak większość zawodników w obecnych czasach, to prawdopodobnie zdarzenie zostałoby uznane za brutalne - komentował po spotkaniu były sędzia, Thorsten Kinhoefer.
O całą sytuację pytany był także ostatnio Vincent Kompany, który jednak bronił swojego podopiecznego.
- Nie widziałem tego, ani nic o tym nie słyszałem, a oglądałem mecz dwukrotnie. Zwykle jednak, jeśli nie mówi się o tym 5 minut po zakończeniu meczu, to nie chodzi o coś bardzo złego - powiedział Belg.
REKLAMA
Wszystko jednak wskazuje na to, że sprawa nie rozejdzie się po kościach, a Leroy Sane wkrótce będzie zmuszony pauzować. Incydent badają władze DFB i - jak donosi Sky - piłkarz Bayernu zostanie prawdopodobnie zawieszony.
Aktualizacja 19:10
Jak jednak poinformowało kierownictwo DFB, po analizie materiału, nie będzie wszczynane postępowanie wobec skrzydłowego Bayernu.
Komentarze