W końcówce wczorajszego meczu nie brakowało emocji. Gorąco zrobiło się przede wszystkim w 74. minucie gry, kiedy przy linii bocznej doszło do przepychanki pomiędzy Nenadem Bjelicą, a Leroy'em Sane.
W konsekwencji tego starcia, szkoleniowiec Unionu został ukarany czerwoną kartką, zaś skrzydłowy Bayernu otrzymał od arbitra żółtą kartkę. Po spotkaniu Nenad Bjelica przyznał, że jego zachowanie było niedopuszczalne.
- To co zrobiłem nie może być tolerowane. Muszę przeprosić mój zespół. Byłem w moim polu i chciałem dać mu piłkę, ale on mnie odepchnął. I oczywiście na to zareagowałem - powiedział Bjelica.
Do sprawy odniósł się również Leroy Sane, który powiedział dla “Bild”:
- Zapomniałem już o tym. Z tego co wiem, to był rozemocjonowany po tym co się stało w naszym polu karnym (Union chciał rzut karny - przyp. red.). Nieważne…Najważniejsze, że zdobyliśmy 3 ważne punkty - powiedział Niemiec.
Komentarze