Dokładnie 15 lipca 2020 roku dobiegła wielomiesięczna saga transferowa z Leroyem Sane w roli głównej. Niemiec koniec końców trafił z Manchesteru City do Bayernu Monachium.
Niemiecki skrzydłowy podpisał z „Bawarczykami” kontrakt, który obowiązuje do końca czerwca 2025 roku. Przypominamy, że monachijczycy zapłacili za pomocnika mniej niż 60 milionów euro, choć jeszcze przed transferem spekulowano nawet o 100 milionach euro.
Po problemach w pierwszym sezonie, runda jesienna w sezonie 2021/22 wypadła w przypadku Niemca znakomicie, ale na wiosnę Leroy Sane mocno podupadł z formą i od dłuższego czasu często jest krytykowany przez media za swoje występy i brak wpływu na grę mistrzów Niemiec.
Jeśli wierzyć ostatnim plotkom „Spox” oraz „Goal”, monachijczycy tracą powoli cierpliwość do 26-latka. Nie można nawet wykluczyć, że wychowanek Schalke 04 Gelsenkirchen zostanie tego lata wystawiony na listę transferową!
Według dziennikarzy wspomnianego wyżej źródła, w zeszłym tygodniu doszło do spotkania Hasana Salihamidzica z Falim Ramadanim, który reprezentuje interesy niemieckiego skrzydłowego. Celem spotkania było omówienie przyszłości reprezentanta kadry narodowej Niemiec.
Sane „musi dojechać formą”
Podczas gdy jesienią niemiecki skrzydłowy w 26 meczach miał udział przy 22 bramkach (11 goli i 11 asyst), to w rundzie wiosennej jego liczby są bardzo kiepskie – w końcu mowa o 18 spotkaniach, zaś jego dorobek to 3 trafienia oraz 4 asysty… Ostatnio kwestię formy Sane poruszył Salihamidzic, który zaznaczył, że musi on „dojechać formą”.
− Leroy jest niezwykle utalentowanym młodym człowiekiem, który ma wszystko, co niezbędne – jest szybki, potrafi dryblować. Ma również tę siłę mentalną, ale on musi „dojechać”. Cały czas mówi się o jego potencjale. To od niego zależy, czy pokaże to właśnie na boisku – wszyscy tego od niego oczekujemy. Nie tylko kierownictwo naszego klubu, ale i również trenerzy i cały zespół. Czekamy, aż eksploduje formą – powiedział „Brazzo”.
Komentarze