Wielu kibiców z pewnością z wielką niecierpliwością wyczekuje pierwszego meczu Sane dla Bayernu. Bardzo możliwe, że nastąpi to już 18 września w starciu ligowym z Schalke.
Nie tak dawno temu Sane udzielił obszernego wywiadu dla klubowego magazynu „51”, który przypomnijmy wydawany jest każdego miesiąca.
Leroy odniósł się do wielu tematów związanych z Bayernem Monachium. 24-latek nie ukrywa, że decyzję o wyborze FCB podjął świadomie, zaś jego celem w bawarskim klubie jest stać się wiodącą postacią i zdobyć od groma tytułów. Niemiec poruszył także kwestię swojego osobistego spotkania z Hoenessem, który zaprosił go do jego domu w Tegernsee zaraz po transferze.
Jeśli jesteście ciekawi, co jeszcze miał do powiedzenia skrzydłowy „Dumy Bawarii”, to poniżej znajdziecie fragmenty jego wypowiedzi. Zachęcamy do krótkiej lektury!
Leroy Sane na temat:
…dzieciństwa i gry w piłkę:
„…Jako dziecko graliśmy z braćmi i ojcem na ulicy, na boisku - niezależnie gdzie byliśmy, to zawsze chcieliśmy grać w piłkę, każdego dnia. Do dziś staram się przenieść tę ekscytację na boisko. Jako dzieci chcieliśmy po prostu grać i dobrze się bawić. Choć zabawa była na pierwszym planie, to było też poważnie. W domu strzaskaliśmy wiele rzeczy, kiedy graliśmy (śmiej się), ale przynajmniej na początku mieliśmy plastikową piłkę.”
…ciągłej nauki w życiu:
„…Życie to nieustanna nauka. Tylko tak możesz się rozwinąć. To jeden z powodów, dla którego wybrałem Bayern. Chciałem nowego wyzwania, spróbować czegoś innego i jestem pewny, że poczynię kolejny wielki krok w moim rozwoju w tym wielkim klubie. W życiu to ważne, aby móc spojrzeć na siebie w lustrze. Sam podejmuję decyzję, bez wpływu innych i zawsze trzymam się podjętych decyzji.”
REKLAMA
…kolejnego kroku w karierze:
„…Pragnę odegrać wiodącą rolę w jednym z największych klubów na całym świecie. Nie wygrałem jeszcze żadnego tytułu w Niemczech - to powinno się zmienić w Bayernie!”
…spotkania z Hoenessem w jego domu zaraz po transferze:
„…Wszyscy wiedzą, że Uli Hoeness odegrał ogromną rolę w Bayernie i nadal jest ważny. To był zaszczyt odwiedzić go i myślę, że podczas takich spotkań można poczuć, co sprawia, że Bayern jest tak wyjątkowym klubem. Kiedy jesteś w czyimś domu, czujesz się inaczej niż na przykład w restauracji. Dla mnie to było ważne, że Uli poparł mój transfer, podobnie jak w przypadku Rummenigge, Kahna, Hainera i Salihamidzica. Piłkarze FCB wcześniej powiedzieli mi o rodzinnej więzi w Monachium i muszę przyznać, że to prawda.”
…numeru 10 na koszulce:
„…Potrafię wytrzymać presję i nie jestem typem, który łatwo się poddaje. To numer ze wspaniałą historią i świetni gracze nosili go przede mną. Noszenie tego trykotu i numeru to zaszczyt. Ale świadomie wybrałem ten numer, aby dać jasno do zrozumienia, że trafiłem tutaj, aby wziąć na siebie odpowiedzialność. Mam wielkie cele z Bayernem i chcę pokazać, że ludzie mogą na mnie całkowicie polegać.”
REKLAMA
Komentarze